https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Tucholi kierowca opla uderzył w znak drogowy, który spadł na jadącego fiata. 28-latek dostał mandat

(jw)
Kierowca uderzył w znak, a ten spadł na inne auto.
Kierowca uderzył w znak, a ten spadł na inne auto. archiwum
Na skrzyżowaniu Świeckiej z Piastowską w Tucholi doszło do kolizji drogowej. Kierujący oplem uderzył w znak drogowy stojący na wysepce znajdującej się na jezdni.

Z kolei uszkodzony znak uderzył w jadącego z przeciwnego kierunku fiata. Według wstępnych ustaleń policjantów będących na miejscu zdarzenia, przyczyną kolizji było niedostosowanie prędkości do panujących na drodze warunków.

Więcej wiadomości z Tucholi na www.pomorska.pl/tuchola
W zdarzeniu nie ucierpiały osoby. Za spowodowanie kolizji policjanci mandatem ukarali kierowcę opla, 28-letniego bydgoszczanina.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

:)

Hiena nie cieszy się sympatią, podobnie jak większość zwierząt padlinożernych. Już sama świadomość, że to zwierzę może wywlec i zbezcześcić niedawno pochowanego krewnego wystarczyła, aby hien nie lubiono. Wszak w większości kultur zmarłym należy się szacunek, stąd zwierze, które okazjonalnie mogło spożywać ludzkie zwłoki budziło powszechny gniew i nienawiść. Jakby tego było za mało, jednym z dźwięków wydawanych przez hienę jest odgłos przypominający upiorny chichot. Tego dla ludzi było już za dużo – nie dość że zwierzę dosłownie żeruje na cudzym nieszczęściu, to jeszcze się przy tym „śmieje”. No i pokarm – mięso niekiedy już w stanie znacznego rozkładu, dla ludzi ohyda, dla hieny rarytas. 

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska