W Hucie Skępskiej spłonął budynek mieszkalno - gospodarczy. W akcji wzięło udział 16 strażaków. Po przyjeździe na miejsce płonął już niemal cały budynek. - Mieszkańcy, którzy byli na miejscu pożaru, powiadomili strażaków, że w jednym z pomieszczeń może znajdować się mężczyzna - powiedział bryg. Jerzy Fydrych, dowódca jednostki ratowniczo - gaśniczej. - Niestety to pomieszczenie było zajęte przez ogień.
Czytaj: W regionie mocno wieje. Strażacy interweniowali 25 razy
Po ugaszeniu pożaru, strażacy znaleźli zwęglone zwłoki. Prawdopodobnie to 58-letni właściciel budynku. Strażacy wstępnie ustalili, że ogień zaczął rozprzestrzeniać się od kuchni grudziądzkiej. Na miejscu był również prokurator.
Do drugiego tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w Karnkowie. Około godz. 10. 48 strażacy otrzymali zgłoszenie, że pali się jednorodzinny dom. Palił się przedsionek, jednak w cały dom był zadymiony. Strażacy w mieszkaniu znaleźli martwą, 89- letnią kobietę. Prawdopodobną przyczyną jej śmierci mogło być zatrucie gazami pożarniczymi. - Kobietę odnaleźliśmy w trzecim pomieszczeniu, tam nie dotarł jeszcze ogień, ale całe mieszkanie były mocno zadymione - wyjaśnił bryg. Jerzy Fydrych.
Przyczyną pożaru mogło być zwarcie licznika elektrycznego, który znajdował się właśnie w przedsionku. W akcji wzięły udział 3 zastępy straży pożarnej. Dwa z JRG, a jeden z OSP Skępe.
Czytaj e-wydanie »
