Minęły trzy miesiące od dostawy pierwszego niskopodłogowego składu firmy PESA. Jak sprawują się wozy? Do nerwowej sytuacji ze swingiem w roli głównej doszło na początku tego tygodnia. W poniedziałek w tramwaju jadącym Czerwoną Drogą uszkodził się pantograf, czyli tzw. odbierak prądu, a na pobliskim pl. Artylerii Polskiej - sieć trakcyjna. - Tego dnia jazda tramwajami była utrapieniem - narzeka Czytelnik z Bydgoskiego. - Jechałem trzema składami w różnych godzinach i trzy razy wozy stawały z powodu braku prądu w trakcji.
MZK ratował się, kierując "trójkę" ul. Kraszewskiego i uruchamiając autobus zastępczy za linie 1 i 5. Według Czytelnika na tablicach przystankowych pojawiła się informacja o utrudnieniach i zmianie trasy linii 3. Zabrakło jednak na peronach komunikatu o tym, że "jedynka" i "piątka" w ogóle nie kursują, a w swingach obsługujących linię 3 informacji o zmianie trasy na wyświetlaczach w środku i na zewnątrz.
Jakie noty nowym składom wystawiają pasażerowie? - Oceniam je bardzo dobrze - mówi Wojciech Osmański, prezes Toruńskiego Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej. - Są wygodne i nie ma hałasu podczas jazdy. Można skorzystać z internetu za pomocą Wi-Fi.
Zobacz także: Nowoczesne tramwaje typu swing na ulicach Torunia [zdjęcia]
Bardziej krytyczni są forowicze ze SkyscraperCity. Jeden z nich wskazał, że kilka dni temu w jednym ze swingów nie działał kasownik oraz automat do sprzedaży biletów, a na postoju na pl. Teatralnym na wyświetlaczach w pojeździe jako następny przystanek był zapowiadany "Świętopełka". Na forum można również przeczytać, że dwa swingi "w międzyczasie miały wycieczkę do Pesy na małe poprawki". A skład z numerem 304 miał problem z otwieraniem drzwi w czwartym członie. Forowicze wskazują na przerwy w kursach. Zdarzyło się, np. że swing skręcając w Reja, zablokował na kilka minut jezdnię ul. Broniewskiego w kierunku centrum. Na szczęście ruszył o "własnych" siłach. Kolejny wpis: "w 302 środkowy wózek hałasuje i stukocze jak głupi (...) w środku nie słychać swoich myśli, tylko stukot i wycie ze środkowego wózka". Jeden z użytkowników forum wspomniał o problemach z holowaniem. Opisuje sytuację ze składem, który miał awarię na Kraszewskiego: "Stali 1,5 godz. Problem polega na tym, iż wozy podwójne są lżejsze od swingów, co powoduje problemy przy holowaniu". - Takie usterki na początku eksploatacji nazywa się chorobą wieku dziecięcego - mówi Osmański. - Model o nazwie 122NbT Swing PESA stworzyła specjalnie dla Torunia.
Piotr Reich, rzecznik MZK: - Czas reakcji serwisu na zgłoszenie usterki to maksymalnie 48 godzin. Wszystkie zgłoszone usterki usuwane są na bieżąco bez zbędnej zwłoki, a czas reakcji nie przekracza kilku, kilkunastu godzin. Dwa pierwsze składy były za wspólnym porozumieniem odsyłane do PESY na dodatkowe przeglądy.
To nie swing uszkodził trakcję w poniedziałek. - W związku ze złymi warunkami atmosferycznymi doszło do uszkodzenia izolatora sieci trakcyjnej i przepalenia drutu jezdnego - mówi Reich. - Powyższe zdarzenie doprowadziło do uszkodzenia pantografu.
Rzecznik podkreśla również, że usterki dotyczące urządzeń elektroniki pokładowej zdarzają się sporadycznie i są usuwane na bieżąco.
