Wczoraj dyżurny komisariatu Policji Toruń Śródmieście odebrał telefon alarmowy. - Kobieta opowiedziała, że jej znajomy zostawił na Bulwarze Filadelfijskim pojazd marki audi 80 i prawdopodobnie auto zostało skradzione, bo w tej chwili nie ma go na miejscu - mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji. - Dyżurny poprosił o przyjazd do komisariatu, bo ustalenia funkcjonariuszy w sprawie tego pojazdu były zupełnie inne.
Czytaj: Wkrótce toruński Bulwar Filadelfijski zyska nowe oblicze
Około godz. 16.30 ten sam dyżurny odebrał telefon alarmowy od świadka, który widział płynący Wisłą białe audi 80. Na miejscu policjanci dowiedzieli się, że świadek widział jak białe audi zaparkowane na parkingu przy Bulwarze Filadelfijskim w pobliżu ul. Warszawskiej stoczyło się do Wisły. Kolejny świadek zauważył, jak auto przepłynęło około stu metrów, a następnie utonęło. - Podczas pokonywania przeszkód takich jak żywopłot, stopnie, krawężnik odpadła jeszcze tablica rejestracyjna, którą zabezpieczyli funkcjonariusze. Nie było więc wątpliwości, że chodzi dokładnie o to auto - dodaje Dąbrowska.
Zdziwiony właściciel z komisariatu odebrał tablicę rejestracyjną. Na miejscu pracują dzisiaj strażacy i planują akcję wyciągnięcia auta z rzeki.
Czytaj e-wydanie »