W niewielkim pokoju biurowca, w centrum miasta grudziądzanie szukają i odnajdują miłość.
- Ludzie nie chcą być sami - dzieli się doświadczeniem Julita Skoczylas. - Pragną się zakochać, poczuć "motyle" w brzuchu, a docelowo poczuć się bezpiecznie przy drugiej osobie.
Jednocześnie zaznacza: - W dzisiejszych czasach już nawet nie chodzi o to, by związek zakończył się małżeństwem. Wystarczy po prostu partnerstwo.
Więcej wiadomości z Grudziądza na www.pomorska.pl/grudziadz
Do biura często zgłaszają się samotne VIP-y
Do "Sekretu" zgłaszają się różni mężczyźni i różne kobiety. Młodsi, zwykle po 25. roku życia. Starsi, nawet 60-70-latkowie.
- Sporą część stanowią osoby publiczne, nauczyciele akademiccy, szefowie wielkich, dobrze prosperujących firm, lekarze - wyjaśnia właścicielka biura matrymonialnego. - Tu mają zagwarantowaną dyskrecję, czego nie dają im portale internetowe. Ujawniając się użytkownikom "e-randek" mogą narazić się na plotki. U nas nie muszą się o to obawiać.
Z obserwacji i relacji z klientami Julita Skoczylas zauważa, że w wirtualnej rzeczywistości chodzi zwykle o zabawę, flirt, a nie o prawdziwe uczucie.
Stąd ci, którzy poważnie myślą o znalezieniu tej "jedynej" lub tego "jedynego" częściej decydują się na złożenie swojej oferty w biurze matrymonialnym. - U nas nie ma też obaw, że napotka się na mężatkę albo żonatego - zaznacza Julita Skoczylas. - Jeśli, ktoś coś kombinuje, próbuje być nieuczciwy od razu to wyczuwam i nie przyjmuję jego zgłoszenia. W końcu w tym "biznesie" pracuję czternaście lat...
Przez ten czas "Sekret" połączył mnóstwo par. Ile? - Tego dokładnie nie wiem. Z niektórymi mam kontakt cały czas. Przesyłają mi kartki świąteczne, z podróży wakacyjnych. Ostatnio otrzymałam mms-a z pałacem, w którym jedna z "moich" par zamierza wziąć ślub - opowiada pani Julita. - Dla mnie to największa satysfakcja, gdy widzę miłość w ich oczach.
Nie bójmy się zrobić pierwszy krok
Droga odnalezienia tej "drugiej połówki" może być długa, ale czasami zdarza się "strzał amora" i od razu "iskrzy".
- Kobiety zwykle proszą mnie bym pomogła im przy wyborze kandydata na randkę - relacjonuje właścicielka "Sekretu". - Mężczyźni wyboru dokonują samodzielnie.
I kontynuuje: - Panie szukają ciekawych mężczyzn, aktywnych, kulturalnych i naturalnych w zachowaniu. Ale przede wszystkim lojalnych i takich, którzy dadzą im poczucie bezpieczeństwa. Panowie z kolei najpierw zwracają uwagę na wygląd kandydatki. Są po prostu wzrokowcami. Nie raz wystarczy piękny uśmiech czy czarujące oczy kobiety, by chcieć ją bliżej poznać.
Recepta na miłość? - Sama do drzwi nie zapuka - twierdzi Julita Skoczylas. - Trzeba szukać jej wszędzie. Podróżując pociągiem, robiąc zakupy w sklepie, na spacerze z psem. Warto na ludzi patrzeć przychylnym okiem i nie bać się zrobić pierwszy krok.
Właścicielka biura matrymonialnego radzi singlom: - Zakochujcie się szybko i mocno. Życie ucieka... nie ma na co czekać. Z nieba spadnie... jedynie deszcz.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje