Kilka dni temu dyżurny policji we Włocławku otrzymał informację od dyspozytora pogotowia, że w jednym z mieszkań w starej, zdewastowanej części miasta, a konkretnie przy ul. Tumskiej, znalezione zostały zwłoki 59-letniej kobiety. - Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci - informuje starszy aspirant Krzysztof Jastrzębski z Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.
W mieszkaniu policjanci zastali dwóch mężczyzn, których zatrzymali do wyjaśnienia. Obaj byli pijani.
Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że kilka godzin wcześniej alkohol pili razem z kobietą. Wezwany na miejsce biegły, podczas oględzin, nie stwierdził jednak, aby do śmierci 59-latki miały przyczynić się inne osoby. Po złożeniu wyjaśnień obaj mężczyźni zostali więc zwolnieni.
Ale na oględzinach się nie skończyło. W czasie śledztwa wyszło bowiem na jaw, że zgon 59- letniej włocławianki był następstwem obrażeń, jakich doznała. Kryminalni, którzy zajęli się wyjaśnieniem sprawy, w kilka dni zgromadzili niezbite dowody na to, że do śmierci mógł się przyczynić jeden z biesiadujących z nią mężczyzn. A konkretnie konkubent zmarłej kobiety.
Podejrzewany 56-latek został zatrzymany. Następnego dnia policjanci doprowadzili go do prokuratury, gdzie oskarżyciel przedstawił mu zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem była śmierć kobiety. Jak się bowiem okazało, w trakcie picia alkoholu mężczyzna ten kilka razy podniósł rękę na swoją partnerkę i kilka razy uderzył.
Za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi mu teraz od dwóch do dwunastu lat więzienia.
Włocławski sąd przychylił się do wniosku policjantów oraz prokuratora i zadecydował o tymczasowym aresztowaniu 56-latka. Na razie na trzy miesiące.