Biuro poselskie Radka Sikorskiego
Marszałek Sejmu Radosław Sikorski dostał w poniedziałek maila z pogróżkami. Pirotechnicy policyjni z Bydgoszczy przeszukali we wtorek jego biuro poselskie w Bydgoszczy przy ul. Focha.
Na miejscu akcji pracowali policjanci z psami tropiącymi ładunki wybuchowe. Jak informuje Przemysław Słomski z biura prasowego KWP w Bydgoszczy, w biurze poselskim Sikorskiego nie znaleziono żadnych ładunków.
Więcej wiadomości z Bydgoszczy na www.pomorska.pl/bydgoszcz.
W związku z pogróżkami zostały sprawdzone też okoliczne kamienice.
Akcja policji trwała kilka godzin. - Bydgoscy policjanci ustalają okoliczności i po zebraniu dowodów zdecydują o kwalifikacji przestępstwa. Na razie za wcześnie mówić o konkretnym paragrafie - mówił przed południem rzecznik Słomski.
Policjanci zakwalifikowali pogróżki jako wykroczenie. Grozi za to areszt, ograniczenie wolności albo grzywna. Sąd może też orzec zwrot kosztów akcji policyjnej. - Pracownicy okolicznych lokali na kilka minut ok. godz. 12 opuścili je z własnej inicjatywy - poinformował o godz. 14 rzecznik KWP w Bydgoszczy. - Akcja zakończyła się ok. godz. 13 - dodał Słomski.
Biuro posła i marszałka Sejmu znajduje się przy ruchliwej ulicy w centrum Bydgoszczy. W tym samy miejscu swoje biura mają też inni posłowie PO: Jarosław Katulski, Paweł Olszewski, a także europoseł PO Tadeusz Zwiefka. W kamienicach w pobliżu znajdują się bank, biuro, restauracja oraz sklep.
"Za 24h Radziu Sikorski zginie, zostanie zabity. Jutro o 12:00 PODŁOŻĘ BOMBĘ w waszym biurze. P... jak fajerwerki. ACHTUNG. Nie obchodzi mnie wasz los. Pracujecie dla Radzia - zginiecie. Musicie umrzeć, taka jest cena za wolną POLSKĘ. Wybaczcie. Czasami trzeba zabić kilku niewinnych żeby odrodził się naród. BOMBA WYBUCHNIE O 12:00 DNIA 24.02.2015. Już nastawiłem zapalnik. Przepraszam was pracownicy. Musicie umrzeć. MUSICIE. In nomine Patris et Filis et Spiritus Sancti. Przepraszam... Radosław musi zobaczyć, że nas stać na wszystko" - napisał autor listu.
Do maila z pogróżkami zostało podłączone zdjęcie wybuchu z napisem "Kaboom!"
Trwają poszukiwania autora listu wysłanego pocztą elektroniczna na skrzynkę biura marszałka. Sprawą zajęli się funkcjonariusze z wydziału do walki z cyberprze-stępczością KWP. Muszą ustalić numer IP komputera, z którego została wysłana wiadomość.
Czytaj e-wydanie »