W minionym tygodniu wójt spotkał się z mieszkańcami sołectw: Raciniewo, Grzybno, Bruki Unisławskie i Głażewo.
W Brukach Unisławskich ponownie poparcie mieszkańców zyskał sołtys Roman Jabłoński. Nie zmieniło się nic także w Głażewie, gdzie nadal gospodarzem sołectwa będzie Jarosław Pawlikowski oraz w Grzybnie, gdzie na czele małej społeczności stał będzie Mirosław Kurydonowski. Z kolei w Raciniewie z ponownego ubiegania się o fotel sołtysa zrezygnowała Beata Beszczyńska. Zastąpił ją Jerzy Lewandowski, który funkcję sołtysa pełni po raz pierwszy. Był tam jedynym chętnym.
Przeczytaj też: Masz 20 hektarów? Zobacz, ile dostaniesz dopłaty za 2015 rok
Wójt przyznaje, że w minionym tygodniu wybory sołtysów i rad sołeckich przebiegały spokojnie. Jednak docierają do niego protesty dotyczące tych przeprowadzonych wcześniej w sołectwie Unisław.
- Wpłynęło dużo wniosków o unieważnienie wyborów sołeckich - zdradza Jakub Danielewicz. - Mieszkańcy podnoszą różne argumenty. Najpoważniejszy to ten, że w głosowaniach brały udział osoby, które nie są mieszkańcami tego sołectwa.
Jak to możliwe? Wójt twierdzi, że mieszka tu 3,6 tys. osób, a na zebrania przychodzi 160 do 200.
- Nie ma spisu wyborców - mówi wójt. - Jednak na zebraniu każdy wpisywał się na listę: imię, nazwisko, adres, trzeba się podpisać. Zweryfikujemy tę listę z ewidencją mieszkańców, jaką mamy w urzędzie gminy. Jeżeli okaże się, że rzeczywiście, głosowały osoby do tego nieuprawnione i mogło to mieć wpływ na wynik, to wybory trzeba będzie unieważnić. I powtórzyć.
Przeczytaj też: Cena skupu trzody spadła. Notowania rynku rolnego [2-6.03.2015]
Analizując wyniki głosowań, a te były dwa, ponieważ pierwsza tura nie wyłoniła zwycięzcy, jeżeli okaże się, iż choć jedna osoba głosująca nie była mieszkańcem sołectwa Unisław, to powtórki wyborów nie będzie możliwości uniknąć. Jak już informowaliśmy, w pierwszej turze rywalizowało trzech kandydatów: Zdzisław Traczyk (dotychczasowy sołtys), Zdzisław Tomaszewski (działacz w kółkach rolniczych) oraz Radosław Szwed. Uzyskali odpowiednio 54, 49 i 54 głosy. Różnice między nimi były niewielkie lub - żadne. Konieczna była dogrywka.
Decyzja należy do wójta
W tej o bycie gospodarzem sołectwa zmierzyli się dwaj panowie z największą liczbą głosów. Wygrał Radosław Szwed.
Zgodnie ze statutem uczciwość wyborów zbada wójt. - Mam wgląd w ewidencję, do mnie składa się protesty - wyjaśnia Jakub Danielewicz. - Sprawdzę to i w przyszłym tygodniu podejmę decyzję.
Nowoczesną Wieś znajdziesz także na Facebooku - dołącz do nas!
Wójt przyznaje, że w protestach podnoszone są też inne nieprawidłowości, ale - jego zdaniem - bardziej subiektywne. - Bycie sołtysem to trudna i wymagająca praca, gdy chce się ją wykonywać dobrze, dlatego zazwyczaj niewiele osób garnie się do niej - podkreśla wójt. - Jednak wszystko zależy od miejscowości. W sołectwie Unisław, jak widać, ludzie walczą o tę funkcję. Było tu aż trzech kandydatów, a teraz są protesty i emocje.
Czytaj e-wydanie »