- W sobotę o 15.30 pacjent zmarł. Na prośbę matki nie udzielamy szczegółowych informacji - mówi Janusz Mielcarek, rzecznik toruńskiego szpitala.
16 lutego nieprzytomny chłopczyk z obrażeniami świadczącymi o pobiciu trafił do włocławskiego szpitala. Następnie dziecko zostało przewiezione do Torunia, na oddział intensywnej terapii, gdzie wykonano mu badanie tomograficzne. Okazało się że malec ma obrzęk mózgu. Wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej. Kolejne badanie tomograficzne wykazały istotne uszkodzenie mózgu. Od 16 lutego Marcelek nie odzyskał przytomności.
Patryk K., konkubent matki dziecka, który feralnego dnia opiekował się chłopcem, przyznał się do winy. Jak potwierdził prokurator rejonowy, młody mężczyzna tłumaczył się, że działał pod wpływem impulsu. Patryk K. aktualnie przebywa w areszcie.
Decyzją sądu rodzinnego młodszy brat chłopca, Alan trafił w pieczę zastępczą na czas kryzysu w rodzinie. Miało to pomóc matce w opiece nad chorym Marcelem, który przebywa w szpitalu w Toruniu. Kobieta bardzo chciała być przy dziecku w tym czasie. Nieoczekiwanie sąd rodzinny rozpoczął procedury ograniczenia matce chłopców praw rodzicielskich.
Czytaj e-wydanie »