O ile nie oprotestuje tego skutecznie założony przez mieszkańców społeczny komitet. - Przecież jest już tak dużo tych wiatraków - mówi mieszkanka Mokówka ( imię i nazwisko znane redakcji) mieszkanka Mokówka, członkini komitetu protestacyjnego. - Skoro tak jest, to może już dość? Przecież pierwsze turbiny postawiono u nas już kilka lat temu, jeszcze przed kadencją poprzedniego burmistrza , pana Dobieszewskiego i one już zarabiają! Tymczasem, jak nam wiadomo, mają powstać kolejne, jest już ich lokalizacja. Najgorsze, że niektóre z nich mają być blisko - za blisko - zabudowań! A nasze zdrowie?
Pismo protestacyjne w tej sprawie podpisało 300 mieszkańców. - Liczymy, że nasze stanowisko poprze obecny burmistrz - mówi kobieta. To nam obiecał w akcji przedwyborczej. Robi wiele dobrych rzeczy, niech i nas zrozumie!
Zobacz także: W Dulsku ma stanąć czwarty wiatrak. Mieszkańcy: - Hałas będzie zbyt duży!
Nic na siłe, ale...
- Moje stanowisko jest niezmienne - podkreśla Jacek Waśko, burmistrz Dobrzynia nad Wisłą. - Stawiam wyżej zdanie społeczności - bo wszyscy powinni być z pewnych decyzji zadowoleni. Jeśli jest opór - nic na siłę.
Z tytułu podatku od nowych, planowanych turbin gmina zarobiłaby ok. 500 tys. zł. - Gdyby miałoby nie dojść do budowy turbin gmina poradzi sobie bez tych pieniędzy, choć potrzeby są duże - mówi burmistrz. W najbliższy poniedziałek w urzędzie odbędzie się posiedzenie komisji rolnej, podczas którego będą rozmowy na temat turbin. Początek o godz. 10. - Każdy może przyjść i powiedzieć swoje racje - mówi burmistrz Waśko.
O potrzebach gminy mówi Tadeusz Wiewiórski, wójt gminy Wielgie. Ma tu powstać 10 turbin. Zysk dla gminy z tytułu podatku to ok. milion zł. - Można by przeznaczyć na naprawę dróg, których mamy ponad sto kilometrów. Dołożylibyśmy też sołectwom na naprawdę dróg gruntowych.
Mimo takich tłumaczeń wójta wiatraki to nadal trudny temat m.in. w Rumunkach Czerskich i Tupadłach.