Kobieta w sobotę rano trafiła do Szpitala Wojskowego w Bydgoszczy. Lekarze stwierdzili u niej poparzenia trzeciego stopnia, głównie górnych części ciała. Po południu 30-latka została przetransportowana do Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń w Gryficach. Jej stan nadal jest bardzo ciężki.
Jej mąż przebywa obecnie w policyjnym areszcie. W niedzielę zostanie przesłuchany przez prokuratora. W chwili zatrzymania 31-latek był trzeźwy. Wstępne badania narkotestem wskazały jednak, że mężczyzna znajduje się pod wpływem metaamfetaminy. Wiadomo także, że wcześniej był karany właśnie za przestępstwa narkotykowe.
Do zdarzenia miało dojść w sobotę rano w kotłowni jednego z domków jednorodzinnych. - Kobieta najprawdopodobniej została oblana substancją łatwopalną i podpalona. W tym czasie w mieszkaniu spała ich dwójka dzieci (5 i 10 lat), które po zdarzeniu trafiły pod opiekę dziadków - relacjonuje podkom. Przemysław Słomski z biura prasowego KWP w Bydgoszczy.
Mężczyźnie za ciężkie uszkodzenie ciała grozi do 10 lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »