Grudziądzka Wiosna Teatralna "Old love" Teatru Gudejko z Warszawy
Artur Barciś: - Tu się czuje ducha teatru!

Artur Barciś: - Grałem w Grudziądzu wiele razy, tu się czuje ducha teatru!
(fot. Maryla Rzeszut)
Nie czarujmy się. Artur Barciś (w roli Buda) był głównym magnesem, który przyciągnął do teatru w Grudziądzu komplet publiczności. Niemniej chwalono wszystkich aktorów, którzy wystąpili w spektaklu. Sztuka wprawiła widzów w dobry nastrój, akcja od razu wciągnęła i trzymała w napięciu: uda się wreszcie Budowi przekonać do siebie Molly, czy nie. Przede wszystkim dobry tekst Fostera można było grać tak, że - wydawałoby się - proste sceny stawały się scenicznymi perełkami.
Artur Barciś powiedział "Pomorskiej" po spektaklu: - To sztuka pozornie lekka. Nie jest to płytka komedia, tylko spektakl, który porusza szalenie ważną kwestię: do pięknego uczucia, zakochania się, miłości mamy prawo w każdym wieku. Z przyjemnością znów grałem w Grudziądzu, dla publiczności, która jest wrażliwa, reaguje na to, co dzieje się na scenie i rozumie teatr. Występowałem na tej scenie już wiele razy. W tym obiekcie, na dużej scenie, czuje się ducha teatru!
Na spektaklu w Grudziądzu mieszkańcy innych miast

Barbara Wiśniewska z Grudziądza (z lewej) i Elżbieta Wiśniewska z Warszawy z aprobatą wypowiadały się o sztuce "Old Love" Teatru Gudejko
(fot. Maryla Rzeszut)
- To był bardzo przyjemnie spędzony wieczór - zgodnie twierdzili widzowie.
Pani Barbara Wiśniewska, która bywa z mężem w teatrach innych miast, m.in. w Warszawie, nie ma karnetu na festiwal, tylko kupuje bilety na wybrane spektakle. Dlaczego zdecydowała się na "Old love"? - To mąż wybrał sztukę, a w końcu nie poszedł, zatem wybrałam się z Elżbietą, żoną brata mojego męża, którzy ze stolicy przyjechali do nas w odwiedziny. Spektakl "Old love" jest mocny aktorsko, poza tym lekki, przyjemny, pogodny, a przy tym z ważnym przesłaniem. W dużej mierze ze względu na aktorów mąż wybrał tę sztukę. Trafnie. Lubimy jeździć do warszawy na spektakle.Ostatnio w w "Romie" obejrzeliśmy "Deszczową piosenkę" - tak realistycznie wyreżyserowaną, że na fotelach w teatrze leżały foliowe płacze przeciwdeszczowe. Okazały się bardzo przydatne, gdy z sceny zaczęła chlapać na widownię prawdziwa woda...
- Bardzo chętnie wybrałam się do teatru w Grudziądzu - zapewnia pani Elżbieta Wiśniewska. - Macie w Grudziądzu dużą scenę! Z przyjemnością obejrzałam "Old love", gdyż sztuka bawi, a zarazem niesie istotne treści.
"Old love" w Grudziądzu obejrzała też grupa mieszkańców Brodnicy. - Przyjechaliśmy na ten spektakl, ale nie przypuszczaliśmy, że Grudziądz ma taką dużą scenę i piękny teatr! - przyznali. - Jesteśmy tu pierwszy raz, ale będziemy wracać.
Uznanie widzów zyskali wszyscy aktorzy, grający w spektaklu, zwłaszcza
Małgorzata Ostrowska-Królikowska, partnerująca Barcisiowi - świetnie wywiązała się z roli Molly.