Jeśli decyzja nadzoru nie ulegnie zmianie, deski na pomostach będzie musiał wymienić wykonawca. W ramach gwarancji. Firma, która odpowiada za budowę przystani, podczas jednej z wizyt na obiekcie podkreślała, że pomosty wykonane są prawidłowo, zgodnie z projektem. Czy zgodzi się na wymianę?
- Może się to skończyć na drodze sądowej, a wtedy potrwa to latami - mówiła Dorota Grabczyńska, zastępca prezydenta.
Więcej wiadomości z Włocławka na www.pomorska.pl/wloclawek
Wymiana desek na pomostach to koszt pół miliona złotych. A to może być nie jedyny problem. - Nie wiadomo, czy wymiana desek na pomostach jest możliwa, czy nie naruszy konstrukcji - mówiła podczas konferencji Barbara Moraczewska, zastępca prezydenta miasta.
Wojewódzki nadzór budowlany podjął decyzję o zamknięciu pomostów spacerowych ze względu na odległości między deskami na pomostach i nieprawidłowo wykonane relingi. Relingi naprawiono. Niestety, między deskami na pomostach mamy odstępy powyżej 1 cm, na co nadzór budowlany nie może się zgodzić.
Zdaniem Doroty Grabczyńskiej, nieco większe odstępy niż 1 cm nie stanowią zagrożenia dla spacerujących . I na ten fakt miasto powołuje się w kolejnym piśmie skierowanym do nadzoru. - Mając na względnie interes społeczny nadzór powinien wyrazić zgodę na otwarcie pomostów - mówiła zastępczyni prezydenta do spraw inwestycji.
Przy okazji tej sprawy wyszły na jaw inne nieprawidłowości. Władze miasta planują skierować wniosek do NIK o skontrolowanie budowy obiektu.
Czytaj e-wydanie »