Właściciel WKS Zawisza w ratuszu spotkał się z prezydentem Rafałem Bruskim. Debatowali o przyszłości zespołu, który właśnie spadł do I ligi.
Rozmowy nie są zaskoczeniem. Miasto Bydgoszcz ma w spółce Osucha ponad 2 procent udziałów. Oprócz nc+, właściciela praw medialnych w T-Mobile Ekstraklasie, to jednak największy darczyńca klubu. W ramach czteroletniej umowy, która kończy się w lipcu, na konto spółki miasto przelewało corocznie 3,75 mln zł brutto. Klub otrzymywał także środki z puli na promocję miasta. Dodatkowo, nie płacił za korzystanie z obiektów przy ul. Gdańskiej.
Lech Poznań mistrzem Polski. Press Focus/x-news
- Podczas tego spotkana prezydent zadeklarował, że miasto nadal będzie wspierać klub - mówi Marta Stachowiak, doradca prezydenta miasta. - Pozostaje kwestia oczekiwań i możliwości. Z uwagi na wagę sprawy prezydent poprosił o przedstawienie oczekiwań na piśmie. Pan Osuch zadeklarował, że jego celem jest powrót do ekstraklasy w ciągu roku - dodaje.
Osuch już przed spotkaniem informował w mediach, że potrzebuje minimum 6 milionów złotych, by zbudować zespół na awans. Takich pieniędzy pewnie z ratusza nie dostanie. Na ile więc może liczyć? Zapewne, poruszać się trzeba będzie w granicach kwoty, jaką otrzymywał do tej pory.
Więcej o sprawie we wtorkowej "Gazecie Pomorskiej" - wydanie bydgoskie. Możesz kupić też e-wydanie.
Zawisza Bydgoszcz w ostatnich latach on Dipity.