Dyżurny straży miejskiej pierwszy telefon o nietypowym spacerowiczu otrzymał o godz. 7.30. Poinformował Centrum Zarządzania Kryzysowego, które z kolei zadzwoniło do Animal Patrol z podbydgoskiej Kobylarni. Na ul. Wyścigową pojechali jego pracownicy, którzy zajmują się wyłapywaniem dzikich zwierząt. - Nie udało nam się go odszukać - mówi Renata Nowicka, lekarz weterynarii i pracownik Animal Patrol.
Więcej wiadomości z Bydgoszczy na www.pomorska.pl/bydgoszcz.
- Jeżeli łoś się gdzieś ukrył to bardzo dobrze. Nie chcemy go spłoszyć, ponieważ mógłby wybiec na ulicę, a w godzinach zwiększonego ruchu spowodowałoby to zamieszanie i byłoby dla niego niebezpieczne.
W okolice ul. Wyścigowej pracownicy wrócą wieczorem. - Jeszcze raz zmonitorujemy dokładnie teren - dodaje Nowicka. - Pojedziemy tam, szybciej jeżeli pojawią się nowe zgłoszenia.
Jeżeli zauważyliście łosia, zadzwońcie pod numer 986. Widzieliście łosia? Zrobiliście mu zdjęcia? Przyślijcie je na adres [email protected]. Opublikujemy je na naszym portalu.