Wakacje już za pasem. A jak wakacje, to i roszady w kursowaniu pociągów. Co prawda letni rozkład zacznie obowiązywać już 14 czerwca, ale ci pasażerowie, którzy jeżdżą do Torunia, zaczną to wyraźnie odczuwać dopiero 10 dni później. Powód?
Więcej wiadomości z Grudziądza na www.pomorska.pl/grudziadz.
- Od 24 czerwca przez całą dobę będzie zamknięte torowisko na odcinku Chełmża- Toruń Wschodni - mówi Paweł Pleśniar, z firmy przewozowej Arriva.
Podkłady i szyny są wysłużone. Czas na naprawę!
Pasażerowie do Chełmży dojadą pociągiem i tam będą musieli się przesiąść do autobusu, który zawiezie ich do Torunia. Droga powrotna będzie analogiczna. Czas przejazdu - siłą rzeczy - się wydłuży. Niestety, taka sytuacja potrwa aż do końca sierpnia.
Dlaczego autobusy zastąpią pojazdy szynowe? Powodem jest remont torowiska, który zrealizuje spółka PKP Polskie Linie Kolejowe.
- Szyny i podkłady będą wymieniane na najbardziej zniszczonych odcinkach. W innych miejscach przeprowadzone zostaną mniejsze prace, m.in. uzupełniany będzie tłuczeń - wyjaśnia Ewa Symonowicz-Ginter z gdańskiego oddziału Centrum Realizacji Inwestycji spółki PKP PLK.
Koszt tego remontu oszacowano na ok. 5 milionów złotych.
Para na razie idzie w gwizdek
Remont torowiska na trasie Chełmża-Toruń Wschodni jest potrzebny? Jak najbardziej. Ze względu na kiepski stan szyn i podkładów pociągi muszą tam bowiem zwalniać nawet do kilkunastu kilometrów na godzinę. Efekt jest taki, że choć za ok. 80 mln zł odnowiono tory na odcinku Grudziądz-Chełmża, to czas przejazdu do Torunia zasadniczo się nie zmienił.
- Obecnie wynosi 73 minuty. Szacujemy, że po zakończeniu remontu, który rozpocznie się latem, ulegnie skróceniu o ok. 10 minut - dodaje Paweł Pleśniar.
Przypomnijmy, że podczas ubiegłorocznych wakacji z powodu remontów torów pasażerowie podróżujący do Torunia również musieli korzystać komunikacji zastępczej. - Najpierw musi być gorzej, żeby później było lepiej - komentuje pani Beata, która pociągiem dojeżdża do Torunia na studia.
Na przesiadki do autobusów muszą się także przygotować pasażerowie podróżujący z Grudziądza do Laskowic Pomorskich. Tutaj utrudnienia potrwają tylko przez kilka dni. Zamknięcie torów na odcinku Jeżewo-Laskowice planowane jest na końcówkę lipca.
Nowe pojazdy pochłoną ponad 40 milionów złotych!
Za to jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, latem do Malborka będziemy jeździli zupełnie nowymi pociągami. Cztery nowe składy kupuje od bydgoskiej Pesy urząd marszałkowski województwa pomorskiego.
- Wartość kontraktu wynosi ok. 44 mln złotych - informuje Małgorzata Pisarewicz, rzeczniczka prasowa urzędu marszałkowskiego w Gdańsku.
Plan był taki, że Pesa dwa pierwsze pojazdy dostarczy w czerwcu, a dwa kolejne w lipcu. Będzie jednak nieduże opóźnienie.
- W tej chwili ukończone są konstrukcje stalowe pojazdów i wjadą one na halę montażu celem zabudowy wszystkich urządzeń. Dwa z nich zostaną przekazane zamawiającemu w lipcu, a dwa następne w sierpniu - informuje "Pomorską" Michał Żurowski, rzecznik prasowy firmy Pesa.
Pewne jest już także, że w te wakacje nie zostanie uruchomiony sezonowy pociąg z Grudziądza do nadmorskiej Stegny. - Zabiegaliśmy o to, ale z przyczyn od nas niezależnych stało się to niemożliwe. Żałujemy - przekonuje Paweł Pleśniar.
O szczegółach utrudnień związanych z letnimi remontami "Pomorska" będzie informować na bieżąco.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje