Policjanci z toruńskiej drogówki zatrzymali na Rubinkowie do rutynowej - wydawałoby się - kontroli kierowcę toyoty yaris na zagranicznych numerach rejestracyjnych.
Kierowca nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Siedzący za kierownicą 35-latek okazał dokumenty od samochodu. Funkcjonariusze dokładnie sprawdzili auto w systemach informatycznych. Wtedy okazało się, że samochód ten figuruje w bazach danych jako kradziony.
Po dokładnej weryfikacji okazało się, że kilkanaście godzin wcześniej samochód został skradziony w Holandii. Wyszło na jaw, że zatrzymany przez policjantów 35-latek w nocy z 12/13 czerwca wszedł do jednego z domów w Helmond w południowej Holandii, ukradł kluczyki i odjechał.
Mężczyzna trafił do celi.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje