Jak zapewniał prezydent Rafał Bruski i jego zastępca, Bydgoszcz jest dobrze przygotowana do starania się o dofinansowanie z Unii Europejskiej. - Mamy przede wszystkim zagwarantowane środki w budżecie na wkład własny do unijnych inwestycji - mówił wiceprezydent Niedźwiecki. Jak obliczyli ratuszowi urzędnicy, zdolność inwestycyjna miasta w latach 2015-2022 wynosi blisko 4 miliardy złotych. To ważne, bo dotąd nie wiadomo, ile dokładnie procent inwestycji sfinansować będzie można ze środków unijnych, a ile będzie trzeba dołożyć z miejskiej kasy.
Bydgoskie władze mają ambitne plany co do nowej unijnej perspektywy finansowej. - Mierzymy w środki o wiele wyższe niż w poprzedniej - zapowiada Łukasz Niedźwiecki. A w poprzedniej perspektywie, która obejmowała lata 2007-2013 wartość dofinansowania wyniosła ponad miliard złotych. Były to inwestycje realizowane zarówno przez miasto, jak i miejskie spółki.
Teraz wartość wszystkich projektów obliczono na 4,3 mld złotych. - Zdajemy sobie sprawę, że to ogromna suma i pewnie nie wszystko uda się zrealizować, ale zawsze lepiej stawiać sobie wysoko poprzeczkę - uważa prezydent Bruski.
Bydgoszcz chce starać się o pieniądze w ramach m.in. Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko czy z Regionalnego Programu Operacyjnego. Część pieniędzy mamy już jednak zagwarantowanych. To kwota ponad 600 mln zł: 321 mln w ramach Kontraktu Terytorialnego i 282 mln zł (kwota szacowana) w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.
Część inwestycji w ramach Kontraktu Terytorialnego znalazła się na liście podstawowej, co oznacza, że pieniądze na nie są. To m.in. pakiet projektów związanych z transportem szynowym: budowa tramwaju w ulicy Kujawskiej - 275 mln zł, remont torowiska przy ul. Chodkiewicza (od ul. Wawrzyniaka do pętli Bielawy) - 17,5 mln zł, modernizacja torowiska przy Toruńskiej - 44 mln zł oraz przy Gdańskiej - skrzyżowanie Kamiennej i Dwernickiego. W przypadku Kujawskiej i Chodkiewicza prace mają ruszyć jeszcze w tym roku. Inwestycje w ramach KT to również przebudowa sieci ciepłowniczych za ponad 100 mln zł.
Więcej wiadomości z Bydgoszcz.
Na liście rezerwowej znalazła się inwestycja drogowa, która ma skomunikować miasto z trasą S 5 od węzła zachodniego do węzła wschodniego. Tutaj jednak na razie środków nie ma, chociaż ministerstwo rozwoju regionalnego widzi potrzebę realizacji tej inwestycji.
Tymczasem cztery inwestycje, które Bydgoszcz chciała w sporej części sfinansować z unijnych pieniędzy, może tych środków nie otrzymać. To przede wszystkim drugi etap budowy Trasy Uniwersyteckiej, budowa ścieżek rowerowych, przedszkola przy ul.Bora-Komorowskiego oraz inwestycje z zakresu ochrony przeciwpowodziowej.
A wszystko przez zapisy, które znalazły się po uszczegółowieniu zasad przez zarząd województwa. I tak na przykład w przypadku ul. Ogińskiego w szczegółowej informacji wykreślono słowo lokalne, co oznacza, że dofinansowanie można otrzymać tylko na drogi powiatowe. W przypadku tworzenia miejsc przedszkolnych nowe zapisy uwzględniają tylko obszary wiejskie, podobnie jest w przypadku dróg rowerowych. Na kolejny etap Trasy Uniwersyteckiej chcieliśmy pozyskać 25 mln zł dofinansowania, na drogi rowerowe - 40 mln.
Prezydent Bruski mówi, że Bydgoszcz już przekazała swoje uwagi do zarządu województwa i nie uznaje sprawy za zakończoną. - Na wtorek zaprosiłem radnych sejmiku oraz wicemarszałka Zbigniewa Ostrowskiego, aby porozmawiać o tej sprawie. Ten ostatni otrzyma ode mnie specjalne zadanie do wykonania - zdradza prezydent.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
