Strażnik miejski, który obsługiwał monitoring miejski pierwszą nietypową sytuację zauważył w niedzielę około godz. 1.13. W pobliżu parkingu przy Grodzkiej dwóch mężczyzn wciągało nieznaną substancję. Wysłany na miejsce patrol policji, przeszukał jednego z nich i znalazł przy nim dwa woreczki z nielegalną zawartością. Mężczyzna został zatrzymany.
Zaledwie kilkadziesiąt minut później ten sam operator był świadkiem bójki pomiędzy dwoma osobami przy ul. Mostowej. Jeden z mężczyzn upadł i stracił przytomność. Zajęło się nim wezwane pogotowie. Napastnik skierował się w stronę Starego Rynku, gdzie wpadł w ręce mundurowych.
Czytaj: A< href="https://bydgoszcz.naszemiasto.pl/ukradl-rower-na-bydgoskich-glinkach-wpadnie-przez/ar/c4-3462945">Ukradł rower na bydgoskich Glinkach. Wpadnie przez monitoring? [zobacz nagranie]
Około godz. 8 rano w niedzielę na przystanku przy placu Kościeleckich uwagę strażnika przykuło dwóch innych mężczyzn. Wyglądali jakby byli pod wpływem alkoholu. Jeden z nich szarpał drugiego i ciągnął go w stronę ul. Bernardyńskiej. Przy stacji benzynowej ten trzeźwiejszy przeszukał kieszenie swojego kompana, zabrał mu telefon i poszedł na ul. Gdańską. Tam czekali już na niego funkcjonariusze, którzy byli na bieżąco informowani o trasie złodzieja.
To nie koniec. W poniedziałek parę minut przed 3 nad ranem kamera uchwyciła grafficiarza, który bazgrał po elewacjach budynków przy Długiej i placu Kościeleckich. On również znalazł się już w rękach policji.
Czytaj e-wydanie »