- To medialna lokalizacja, bo rzadko kiedy przystań znajduje się dokładnie na wysokości oznaczenia kilometra rzeki - zauważa Jakub Gołębiewski z Torunia, szyper łodzi wiślanej. - Dzięki temu, gdy już przystań zostanie otwarta, wodniacy będą mogli się skrzykiwać na 801. To wiele ułatwi.
Przypomnijmy, że temat budowy przystani na Wiśle forsuje Elżbieta Kwiatkowska z Rady Sołeckiej Chrystkowo. Ma też poparcie Jana Chudzińskiego, sołtysa Gruczna. Oboje podchwycili ideę rozwoju turystyki w gminie Świecie, wskazaną w 2008 roku przez specjalistów, opracowujących strategię jej rozwoju.
- Pomysł świetny i wart konsultacji, żeby przystań mogła służyć i małym, i dużym jednostkom - zwraca uwagę Gołębiewski. - Czasem zdarza się, że przystań jest przystosowana tylko do wysokich łodzi i nie sposób na nią wejść z kajaka. Tymczasem są rozwiązania, które zadowolą wszystkich.
Warto dodać, że nad brzeg Wisły na jej 801 kilometrze można dojechać samochodem. Jest też miejsce pod ognisko, planowane są wiaty i ławki.
Czytaj e-wydanie »