https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Burzliwa dyskusja o planach budowy miejskiego schroniska w Grudziądzu [wideo]

(PA)
- MZK dysponuje odpowiednim terenem pomiędzy ulicami Rataja i Składową. Działka jest oddalona od siedlisk ludzkich, otoczona naturalnymi wałami ziemnymi niwelującymi hałas i dobrze skomunikowana - lobbował na rzecz budowy miejskiego schroniska wiceprezydent Sikora.
- MZK dysponuje odpowiednim terenem pomiędzy ulicami Rataja i Składową. Działka jest oddalona od siedlisk ludzkich, otoczona naturalnymi wałami ziemnymi niwelującymi hałas i dobrze skomunikowana - lobbował na rzecz budowy miejskiego schroniska wiceprezydent Sikora. Aleksandra Pasis
O zasadności inwestycji radnych i miłośników zwierząt przekonywał wiceprezydent Grudziądza, Marek Sikora. Dyskusja odbyła się podczas posiedzenia komisji stałych Rady Miejskiej Grudziądza. Rozpoczęło się one od... wyjazdu w okolice działki, na której planowana jest budowa przytuliska. O ile za tym projektem zagłosuje większość radnych. Sesja już w środę.

Przypomnijmy, że schronisko zbudować ma miasto i oddać je w zarządzanie Miejskiemu Zakładowi Komunikacji.
W sali posiedzeń pojawili się oprócz radnych też wolontariusze różnych prozwierzęcych organizacji, a także Artur Zielaskowski, właściciel schroniska, z którym miasto ma podpisaną umowę na opiekę nad porzuconymi psami (obecnie miasto płaci za to 1,1 mln zł rocznie).

Miłośnicy czworonogów przekonywali: - Tylko miejskie schronisko może ocalić psy i koty.

Twierdzili: - Wolontariusze nie mają wstępu do schroniska! I zwracali do Artura Zielaskowskiego: - Kto zatem wyprowadza zwierzaki na wybieg? Czesze je? Zamknął pan nam drzwi, a te psiaki pozbawił naszej miłości!

Szef przytułku poinformował, że podjął taką decyzję po tym jak jedna z wolontariuszek zamieszczała w internecie zdjęcia zwierząt po wypadkach i zbierała pieniądze na ich leczenie: - Jednak nigdy nie trafiły one na konto schroniska - tłumaczył Zielaskowski. - Takie działanie stawiało moją firmę w złym świetle. Nie chciałem ryzykować,
że podobne sytuacje się powtórzą.

Joanna Gadzała, wolontariuszka, o której mówił Artur Zielaskowski skwitowała: - Nigdy nie zbierałam pieniędzy.

Czytaj: Działacze na rzecz zwierząt: W Grudziądzu potrzebne jest miejskie schronisko!

Skargi na obecne przytulisko docierają do Ratusza

Argumenty "za" powstaniem miejskiego przytułku dla bezpańskich czworonogów przedstawiał radnym Marek Sikora, wiceprezydent Grudziądza podczas posiedzenia komisji stałych, które odbyło się w środę. - Chodzi o obniżenie kosztów utrzymania schroniska, ponieważ do przetargu staje tylko jeden oferent. Firma ta jest monopolistą i co roku winduje cenę - przekonywał Marek Sikora.

Z danych urzędników wynika, że w 2010 r. miasto płaciło Zakładowi Opieki nad Zwierzętami "Daniel" (to on prowadzi schronisko) blisko 600 tys. zł. Obecnie to samo zadanie firma wyceniła na ponad milion złotych. - Dociera do nas coraz więcej skarg na prowadzenie schroniska przez "Daniela". Wnoszą je stowarzyszenia,
fundacje prozwierzęce i wolontariusze - drugi kluczowy argument przytoczył Marek Sikora.

Dlaczego MZK?

Radni dopytywali:- Dlaczego przytułek dla bezdomnych kotów i psów ma budować i prowadzić MZK?

- Ponieważ to zadanie własne gminy, zatem może zajmować się tym miejska spółka - wyjaśnił Marek Sikora. - MZK dysponuje odpowiednim terenem pomiędzy ulicami Rataja i Składową. Działka jest oddalona od siedlisk ludzkich, otoczona naturalnymi wałami ziemnymi niwelującymi hałas i dobrze skomunikowana. Braliśmy jeszcze pod uwagę "Wodociągi" i działkę w Zakurzewie. Jednak do tej miejscowości trudniej dotrzeć.

Marek Czepek (PiS) dociekał: - Jakie mogą być koszty budowy schroniska i jego utrzymania? - Szacujemy, że koszt budowy to około 3,5-4,5 miliona zł, a utrzymanie w granicach 500-600 tys. zł rocznie - wyjaśnia wiceprezydent Grudziądza. - To miasto będzie musiało wyłożyć pieniądze na budowę. Można wziąć kredyt i ubiegać się o dofinansowanie inwestycji z innych źródeł. Natomiast koszty utrzymania, na zasadzie "rekompensaty" miasto będzie rozliczało ze spółką.

O założeniach funkcjonowania miejskiego przytuliska mówił też Paweł Maniszewski, prezes MZK: - Chcielibyśmy współpracować z organizacjami pożytku publicznego działającymi na rzecz zwierząt. Trzy ogólnopolskie są już tym wstępnie zainteresowane. Priorytetem jest też zwiększenie adopcji. I otworzymy drzwi dla wolontariuszy, którzy nie mają wstępu do schroniska w Węgrowie.

Żadnych uwag?

Artur Zielaskowski, który przysłuchiwał się dyskusji podkreśla: - W protokołach kontrolnych, urzędnicy nie wpisywali żadnych uwag.

Jak poinformowała Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczniczka prasowa Ratusza w jednym z protokołów z 2 lipca br. uchybienia stwierdzono. Czytamy m.in." stwierdzono brak zarejestrowania zwierząt w bazie danych".

O tym, czy radni dadzą zielone światło na budowę schroniska, przekonamy się już w środę podczas sesji nadzwyczajnej.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
psiaki

dowiedzialam sie ze wegrowo nie wpuszcza nawet wolontariszy by np porobili zdjecia psom i gdzies je udostepniali apelowali o adopcje ponoc wegrowo w ogole nie wspolpracuje....

a
ana

W  ktorym dokaldnie miejscu ma byc? przy debowym wzgorzu czy dalej w strone ,,śliwek,,?

G
Gość

Powtórzę.

 

Wszystko fajnie. Czekam na reakcję gdy zwierzęta zaczną przeszkadzać otoczeniu. Wtedy będzie za późno.

 

Przekaz jasny. Bez podtekstów, zwrotów podprogowych czy politycznych podejść lub animozji.

 

Nie jestem osobą nawiedzoną.

G
Gość
W dniu 13.09.2015 o 18:07, Gość napisał:

Wszystko fajnie. Czekam na reakcję gdy zwierzęta zaczną przeszkadzać otoczeniu. Wtedy będzie za późno.

nawiedzona nawiedzony?znajdż sponsora,bo inaczej z a chwilę bedziesz miał mniej w kieszeni za to,ze w Grudziądzu masz nowe schronisko.budujesz jak masz za co ,a jak nie masz  to jak myslisz?W jednym masz rację bedzie  za pózno..

G
Gość

Wszystko fajnie. Czekam na reakcję gdy zwierzęta zaczną przeszkadzać otoczeniu. Wtedy będzie za późno.

m
miłośnik zwierząt
W dniu 11.09.2015 o 15:21, Gość napisał:

Ale urzędas nie widzi tego , co stanie się potem. Teraz jest do wymierzenia zemsta na kimś kto się odważył im postawić. Nikt nie rozmawia o kompetencjach, budujmy zakład ( kolejne miliony z miejskiej kasy, kolesie do ustawienia w przetargach może???) a potem się będziemy martwić, kto to we władanie weźmie. Teraz trzeba dokopać i to jest ważne , a nie rachunek dla miasta, może wyższy o 40-50 % jak ten teraz, przez tego właściciela schroniska wystawiany.Dowiemy się, że psy nagle  mają  przytulisko 5 gwiazdkowe, więc za 2 mln. rocznie a w Węgrowie było tylko 4 i pół gwiazdkowe za 1,1 mln. więc za drogo jak  na teraz. Szkoda , że psy z Węgrowa nie mają głosu, tylko one wiedzą naprawdę jak jest. Cała reszta to zwykłe polityczne szczekanie. 

 

 

Nie mówisz całej prawdy.

Schronisko w Węgrowie jest prywatne, komercyjne, nastawione wyłacznie na zysk,

a nie na niesienie pomocy zwierzętom w potrzebie.

Zwierzetom !

A Węgrowo ma tylko umowy na psy (koty wyjątkowo przyjmuja, albo wcale), bo na psy dostają kasę.

Miejskie schonisko  widzisz tyko w kontekście wydanej kasy na jego budowe,

ale że ma ono spełniac rolę OPIEKUNA zwierzat, a nie tylko PRZECHOWALNI- bo tym jest Węgrowo.

Grudziądzanie, nie dajcie się nabrać na takie apele typu że "szkoda kasy" na miejskie schronisko !

Na zwierzaki nigdy kasy nie jest szkoda,

a jak ma im się polepszyć,

to tylko trzeba pilnowac, aby schronisko postawili !!!!!!!!!!

to juz tego nie widzisz.

G
Gość

Ale urzędas nie widzi tego , co stanie się potem. Teraz jest do wymierzenia zemsta na kimś kto się odważył im postawić. Nikt nie rozmawia o kompetencjach, budujmy zakład ( kolejne miliony z miejskiej kasy, kolesie do ustawienia w przetargach może???) a potem się będziemy martwić, kto to we władanie weźmie. Teraz trzeba dokopać i to jest ważne , a nie rachunek dla miasta, może wyższy o 40-50 % jak ten teraz, przez tego właściciela schroniska wystawiany.Dowiemy się, że psy nagle  mają  przytulisko 5 gwiazdkowe, więc za 2 mln. rocznie a w Węgrowie było tylko 4 i pół gwiazdkowe za 1,1 mln. więc za drogo jak  na teraz. 

Szkoda , że psy z Węgrowa nie mają głosu, tylko one wiedzą naprawdę jak jest. Cała reszta to zwykłe polityczne szczekanie. 

z
zwierzę to nie śmieć
W dniu 09.09.2015 o 09:35, Jeżyk Geniek napisał:

Człowieku nie pisz bzdur, MZK od poczatku mówi konsekwentnie, że ma tylko zbudować OŚRODEK REHABILITACJI ZWIERZĄT a zarządzanie nim przekaże OPP np. OTOZ lub Animals. Poczytaj i pomyśl potem bluzgaj jadem.

 

Jakim ja jadem bluzgam ???

To są wyłacznie fakty i roważania !

Poza tym jaki "ośrodek rehabilitacji zwierząt" ? Pleciesz bzdury, bo wyraźnie mowa jest o postawieniu schroniska dla zwierząt, a to nie to samo, trzeba to umieć rozróżnić.

Co do OPP, to dobrze by było, ale niekoniecznie musi być zaraz OPP. Może być zwykła organizacja ciesząca się społecznym zaufaniem i dorobkiem !

 

OTOZ to kolejny na wzór  TOZ moloch z utworzonymi przez tą organizacje Inspektoratami (tak jak TOZ- z Oddziałami) !!

Zarząd Główny w Gdańsku z p. Ewą Gebert nie ma praktycznie ŻADNEJ KONTROLI nad schroniskami prowadzonymi przez Inspektoraty OTOZu, żyja one własnym zyciem i rządzą się swoimi prawami, nie zawsze z dobrym skutkiem dla zwierząt.....

Dlatego wątpię, aby to było najlepsze rozwiązanie jeżeli chcemy mieć pełną kontrolę nad naszym grudziądzkim schroniskiem pod kątem dobra zwierząt.

Gdy główny zarząd jest daleko, to wg przysłowia, że "gdzie kota nie ma, tam myszy rządzą"- nie ma dobrego nadzoru !

Np. OTOZ przejął kilka lat temu zaniedbane schronisko w Słupsku i opinia nie nie jest niestety najlepsza..... Zarząd w Gdańsku widać że jest  za daleko od Słupska, nie ma więc nadzoru.

Po co więc powielać niezbyt dobre wzorce ???? To tylko zaowocuje złą  opieką nad zwierzętami,

a przecież nie o to chodzi, bo takie coś już mamy w Węgrowie !

 

Ja uważam, że najwałaścwsze do powierzenia opieki nad zwierzakami  są miejscowe organizacje,

dobrze znane lokalnej społeczności i sprawdzone pod kątem niesienia dobra zwierzakom,

Poza tym najłatwiej taki uklad kontrolować.

 

Co do "Animals" , to nie ma w Polsce odrębnej oprganizacji pod tą nazwą.

Są "różni animalsi", nie da się sprawdzić która z tych organizacji, będących  daleko od Grudziądza, nosząca w nazwie słowo "animals", jest naprawdę dobra, skoro nie jest znana na  naszym terenie......

 

Najgorszym rozwiązaniem byłoby dla zwierzaków powierzenie ich opiece jakiejś spółce miejskiej, która nie ma nic współnego ze zwierzętami i się nawet na zwierzętach w ogóle nie zna. To by mogło poskutkować prawdziwą tragedią dla zwierząt, bo nie będzie właściwego doboru pracowników pod kątem  sprawowania właściwej opieki nad zwierzętami....

Mam nadzieję, że wszyscy zdają sobie z tego sprawę, bo w przeciwnym razie tylko by na tym ucierpiały zwierzęta.

G
Gość

nie przekaze nikomu....MZK bedzie doilo kase z miasta wyrownujac sobie straty a pieski nic nie powiedza .....!!!!!!

J
Jeżyk Geniek
W dniu 08.09.2015 o 08:29, zwierzę to nie śmieć napisał:

Komu Miasto powierzy administrowanie schroniska, czyli de facto opiekę nad zwierzakami w schronisku ????? W grę wchodzi grudziądzka spółka miejska, czyli MZK, albo przekazanie administrowania organizacji pro-zwierzęcej.....Opinie na temat poprowadzenia schroniska dla zwierząt przez MZK, w sąsiedztwie którego miałoby stanąć grudziądzkie schronisko są w zasadzie zgodne:że to absolutnie byłby zły pomysł ! Bo zwierzęta to nie to samo co zbieranie śmieci, co sprzątanie ulic, co przewóz ludzi środkami komunikacji..... Opieka nad zwierzętami na pewno nie jest tym samym !! Opieka nad zwierzakami wymaga ogromnej Wiedzy o zwierzętach i Serca dla zwierząt,to jest SŁUŻBA,a nie praca ! Takich warunków nigdy nie spełni żaden miejski zakład komunalny,który przecież nie będzie zatrudniać pracownikówpod kątem opieki nad zwierzętami, ale zawsze wyłącznie pod kątem OBSŁUGI zwierząt w schronisku......Takie doświadczenie nie miałoby prawa dobrze zdać egzaminu,bo zawsze odbędzie się z krzywdą zwierząt,bo będzie okupione tragedią zwierząt, już wystarczająco skrzywdzonych przez zły los ...... Dlatego mieszkańcy Grudziądza wierzą , że Miasto zdaje sobie z tego sprawę, że mądrze postąpi i prowadzenie miejskiego schroniska powierzy INSTYTUCJI DO TEGO POWOŁANEJ,czyli organizacji pro-zwierzęcej, która profesjonalnie dobierze pracowników pod kątem zapewnienia jak najlepszej opieki zwierzakom w schronisku !Która poprowadzi schronisko na miarę swojej wiedzy i serca dla zwierząt.

Człowieku nie pisz bzdur, MZK od poczatku mówi konsekwentnie, że ma tylko zbudować OŚRODEK REHABILITACJI ZWIERZĄT a zarządzanie nim przekaże OPP np. OTOZ lub Animals. Poczytaj i pomyśl potem bluzgaj jadem.

z
zwierzę to nie śmieć

Komu Miasto powierzy administrowanie schroniska, czyli de facto opiekę nad zwierzakami w schronisku ?????
 

W grę wchodzi grudziądzka spółka miejska, czyli MZK,

albo przekazanie administrowania organizacji pro-zwierzęcej.....
Opinie na temat poprowadzenia schroniska dla zwierząt przez MZK, w sąsiedztwie którego miałoby stanąć grudziądzkie schronisko są w zasadzie zgodne:
że to absolutnie byłby zły pomysł !
 

Bo zwierzęta to nie to samo co zbieranie śmieci, co sprzątanie ulic, co przewóz ludzi środkami komunikacji.....
 

Opieka nad zwierzętami na pewno nie jest tym samym !!
 

Opieka nad zwierzakami wymaga ogromnej Wiedzy o zwierzętach i Serca dla zwierząt,
to jest SŁUŻBA,
a nie praca !
 

Takich warunków nigdy nie spełni żaden miejski zakład komunalny,
który przecież nie będzie zatrudniać pracowników
pod kątem opieki nad zwierzętami,

ale zawsze wyłącznie pod kątem OBSŁUGI zwierząt w schronisku......
Takie doświadczenie nie miałoby prawa dobrze zdać egzaminu,
bo zawsze odbędzie się z krzywdą zwierząt,
bo będzie okupione tragedią zwierząt, już wystarczająco skrzywdzonych przez zły los ......
 

Dlatego mieszkańcy Grudziądza wierzą ,

że Miasto zdaje sobie z tego sprawę,

że mądrze postąpi i prowadzenie miejskiego schroniska powierzy INSTYTUCJI DO TEGO POWOŁANEJ,
czyli organizacji pro-zwierzęcej, która profesjonalnie dobierze pracowników pod kątem zapewnienia jak najlepszej opieki zwierzakom w schronisku !

Która poprowadzi schronisko na miarę swojej wiedzy i serca dla zwierząt.

G
Gość

Poza tym mściwa zemsta urzędników za państwowe pieniądze podatników .  Podawanie fałszywych danych w cyfrach mediom.Ktoś te dotacje dla schroniska przez całe lata zatwierdzał w urzędzie - chyba nawet radni jednym głosem nie protestowali przez lata. Nagle wszystko źle? 

Nawet 3-4 psy w okolicy potrafią życie zatruć jak zaczną nocą wyć i szczekać, a co dopiero 100-200 psów.

M
Maciek

Gratuluję pomysłu o nieomylny, miłościwie nam panujący! Ludzie na Nowym Rządzu, byłym PGR oraz mieszkający przy ul. Chełmińskiej na pewno będą mogli latem okna otwierać na noc... Może, Panie Sikora, w pobliżu własnego miejsca zamieszkania Pan takie schronisko wybuduje skoro "psy nie generują masowego szczekania"?  Po raz kolejny - ignorancja pełną gębą.

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska