Ileż pięknych, rocznicowych słów padło! Czym więc jest - według nich - owa izba wyższa? Jest - cytuję: tradycją, dzieckiem Solidarności, gwarantem stabilności parlamentaryzmu, pomostem między przeszłością a współczesnością, strażnikiem ideałów, symbolem suwerenności, filarem demokracji....
A co zrobił Senat w ostatnich 23 latach? Znów zacytuję gości wczorajszej imprezy: trwale zapisał się na kartach polskiego parlamentaryzmu, stanął na czele zmian ustrojowych, podejmował nowe inicjatywy, zainicjował wiele prac, nie szczędził starań dla Polonii (to akurat prawda), odegrał istotną rolę w kształtowaniu kultury prawnej i politycznej (sic!), przeciwstawiał się agresji przejawiającej się w mowie nienawiści...
Przeczytaj także:Politycy PO chcą odwiedzić wszystkie gminy w Kujawsko-Pomorskiem
Piękny jubileusz, wielkie słowa, klapa, rąsia, buzia. A tu rzeczywistość skrzeczy. Roczne utrzymanie senatu to 180 mln zł, z roku na rok wyższe mimo kryzysu. Polityczna skuteczność - bliska zeru. Legislacja? Przecinkowa. Panowie senatorowie - 90 lat stuknęło.
Może już wystarczy?
Czytaj e-wydanie »