Pamiętacie te bydgoskie kluby? [zdjęcia]
Przy Chodkiewicza, na przeciwko Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, działał klub 7 Day. Mimo że od jego zamknięcia minęło już dobrych kilka lat, bałagan pozostał.
Bezdomni zrobili tam sobie szalet na świeżym powietrzu. Wszędzie leżą też paczki po papierosach i butelki.
Katarzyna Błoch - tancerka na wózku inwalidzkim. Jak radzi sobie na parkiecie?
źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
Pamiętacie te bydgoskie kluby? [zdjęcia]
Kto chodził do Medyka, który mieścił się przy Zaułku 3? Klub ma bardzo bogatą historię. Jego pomysłodawczynią była Czesława Nowicka.
Medyka otworzono w 1973 roku i początkowo był to klub dla pracowników służby zdrowia. To tam występowali m.in. kabaret Tej i zespół Maanam.
Był to jeden z najstarszych klubów w mieście. Został zamknięty kilka lat temu.
Opracowała KAD
Katarzyna Błoch - tancerka na wózku inwalidzkim. Jak radzi sobie na parkiecie?
źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
Pamiętacie te bydgoskie kluby? [zdjęcia]
W kamienicy przy Piotra Skargi mieścił się najpierw klub Salamandra, w którym bawili się młodzi bydgoszczanie.
Tam narodził się bydgoski jazz. Tam w ogródku po południu odbywały się koncerty pierwszego bydgoskiego bigbandu jazzowego Traditionale Jazz Group Bogdana Ciesielskiego. Zespół tworzyli: Ryszard Gromek - perkusja, który później przeszedł do "Czerwono-Czarnych", Jacek Bednarek - kontrabas, Janusz Dubiecki - perkusja, Andrzej Przybielski - trąbka, Zdzisław Szczuraszek - trąbka, Włodzimierz Szymański multiinstrumentalista oraz Bogdan Ciesielski, grający na puzonie.
Z czasem Klub "Salamandra" zmienił nazwę na "Kosmos" i zaczęła się era kabaretu "Eksces Wieczorny" Zdzisława Prussa, w którym występowali m.in. Ewa Sadowska, wychowanka "Piwnicy pod Baranami" Krakowie, Ryszard Jasiński, Hubert Stróżyk. Przy fortepianie zasiadał wówczas Witold Burker.
Od 1966 do 1968 roku przez dziesięć programów kabaret bawił bydgoszczan, rozśmieszając ich do łez.
Do klubu nadal chętnie zaglądali uczniowie bydgoskich szkół średnich. Zawsze można było tu spotkać znajomego, porozmawiać, umówić się, zakochać. Na dziewczynach piorunujące wrażenie robili chłopcy z Liceum Plastycznego, w tym jeden z burzą czarnych kędziorów, o którym z rozmarzeniem mówiły: "prawdziwy książę".
W ramach akcji "Dziennika Wieczornego" w klubie odbywały się "Spotkania z piosenką" dla amatorów, które prowadził Ryszard Jasiński, w przyszłości szef Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego, czyli popularnego PSJ-otu. Organizatorzy zawsze starali się uatrakcyjnić program, zapraszając gwiazdy polskiej piosenki. Występowała tu m.in. Zdzisława Sośnicka i Ryszard Pisarski.
Katarzyna Błoch - tancerka na wózku inwalidzkim. Jak radzi sobie na parkiecie?
źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
Pamiętacie te bydgoskie kluby? [zdjęcia]
Bogart został założony w 1996 roku i działał przy ulicy Focha. Na początku miał to być klub jazzowy. Zorganizowano tam m.in. festiwal, który jednak się nie przyjął.
Gdy jeden z właścicieli zginął, Bogart przeszedł metamorfozę. Dominowały tam rock i folk lat 60. i 70. Często odwiedzali go studenci i licealiści.
Przestał istnieć w 2002 roku.
Katarzyna Błoch - tancerka na wózku inwalidzkim. Jak radzi sobie na parkiecie?
źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
