W pomoc w organizacji balu zaangażowało się prawie 130 darczyńców – instytucji i firmy z regionu oraz samorządowców i znanych osobistości – którzy przekazali wartościowe przedmioty na balową aukcję charytatywną oraz loterię.
- Głównym przedmiotem na naszej charytatywnej licytacji jest gitara z autografem Stinga. Mamy też wiele przedmiotów z obszaru sztuki. Sądzę, że prace Beksińskiego, czy Dudy-Gracza będą licytowane bardzo wysoko – to oryginalne dzieła, które chciałaby mieć w swojej kolekcji niejedna galeria sztuki – mówi marszałek Piotr Całbecki.
Orkiestra już przygrywa gościom #BalMarszalka@torunpl@tvpbydgoszcz@pomorska@radiopikpic.twitter.com/RuUtsvdHQc
— Kujawsko-Pomorskie (@LubieTuByc) 21 stycznia 2017
Można było także zakupić także między innymi bluzę Kamila Stocha, rysunki Zbigniewa Lengrena, książkę od Macieja Stuhra, pióro od premier Beaty Szydło, piłki z autografami Marcina Gortata i Mariusza Wlazłego, zestaw od Magdy Umer i Agaty Passent, nuty z autografem Rafała Blechacza oraz flagę z podpisami olimpijczyków z Kujawsko-Pomorskiego.
Dochód z siódmej edycji Marszałkowskiego Balu Dobroczynnego trafi na konta pięciu beneficjentów:
- Kuchni św. Alberta w Bydgoszczy prowadzonej Zgromadzenie Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim,
- toruńskiej Fundacji Światło,
- Specjalnego Ośrodka Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr Małych Misjonarek Miłosierdzia we Włocławku,
- Domu Pomocy Społecznej w Chełmnie prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo,
- Domu Pomocy Społecznej w Świeciu prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo.
Dochód z licytacji głównej wyniósł 80 tysięcy złotych. Gitara z autografem Stinga osiągnęła cenę 15 tysięcy złotych. Tyle samo zapłacił nabywca grafiki Zdzisława Beksińskiego. Grafika Jerzego Dudy-Gracza została sprzedana za 13 tysięcy złotych, „Matka Boża Ostrobramska” Krystyny Szalewskiej (akwaforta) osiągnęła cenę 8 tysięcy złotych, Rysunki Zbigniewa Lengrena z „Profesorem Filutkiem” - 6 tysięcy złotych, a biżuteria srebrna z perłami od Katarzyny Żak - 5 tysięcy złotych. Uczestnicy balu kupili też "koty w worku" za łączną kwotę 16,5 tysiąca złotych. W jednym z nich był miód, za który nabywca zapłacił 5,5 tysiąca złotych.
