Torunianki planują uczcić Dzień Kobiet nie goździkiem, a feministyczną manifestacją. 11 marca w samo południe spod pomnika Józefa Piłsudskiego wyruszy Manifa, czyli demonstracja poświęcona prawom kobiet. Odbędzie się pod hasłem „Znowu to samo, siostro i mamo”.
Trasa przemarszu będzie wiodła m.in. przez Wały gen. Sikorskiego, ul. Chełmińską, Rynek Staromiejski i Szeroką, a zakończy się pod pomnikiem Kopernika. - Jesteśmy zirytowane tym, że wciąż musimy walczyć o nasze podstawowe prawa – wyjaśnia Marta Kokorzycka, jedna z koordynatorek działań. – Ideą Manify jest oddanie kobietom pełnej wolności i autonomii. Chcemy stworzyć przestrzeń na rozmowę o kobiecych potrzebach, które są ograniczane lub uważane za mało ważne.
Przeczytaj również: 8 marca w 53 miastach Polski kobiety wyjdą na ulice. Także w Bydgoszczy
Demonstrantki będą nie tylko sprzeciwiać się dyskryminacji, ale także domagać się aktywnej polityki mieszkaniowej i społecznej, realnego wspierania rodzicielstwa oraz dostępu do aborcji i antykoncepcji. Do postulatów należą również walka z rasizmem i ksenofobią.
W tym roku szczególnie ważną kwestią będzie edukacja.
- Planowane przez rząd zmiany w nauczaniu sprawią, że intelektualna niezależność dzieci zostanie ograniczona – mówi Zuzanna Larysz, współorganizatorka Manify.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Prócz manifestacji zaplanowano również dwanaście wydarzeń towarzyszących. Już 2 marca organizatorki zapraszają do Domu Muz na wystawę fotograficzną „Torunianki”. Ponadto w programie są wykłady, spotkania autorskie i warsztaty związane z rolą kobiet w społeczeństwie oraz kulturze. Odbędzie się również pokaz filmu „Solidarność według kobiet” zakończony dyskusją z twórcami. Zarówno demonstracja, jak i wydarzenia organizowane są przez nieformalną grupę torunianek.
Wydarzenia budzą większe zainteresowanie w sieci niż zeszłoroczna demonstracja. Prawdopodobnie czarne protesty zaktywizowały kobiety do działania.
- Idę na Manifę, ponieważ kobiety są w Polsce dyskryminowane. Mojej przyjaciółce odmówiono aborcji po gwałcie, mimo stanu zagrożenia życia – mówi torunianka, Anna Kaźmierczak-Abramowicz. – Natomiast kiedy dziesięć lat temu byłam w ośrodku dla ofiar przemocy, napatrzyłam się, jak niewiele znaczy życie kobiety w naszym kraju. Trzeba to zmienić.
Pogoda na dzień (28.02.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news