https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Toruniu drżą budynki. Winne swingi?

JWN
Nowoczesne swingi są bardzo wygodne i pozwalają szybko przejechać przez całe miasto. Są jednak dużo cięższe od starych pojazdów i być może to jest przyczyną drżeń w mieszkaniach w starych kamienicach
Nowoczesne swingi są bardzo wygodne i pozwalają szybko przejechać przez całe miasto. Są jednak dużo cięższe od starych pojazdów i być może to jest przyczyną drżeń w mieszkaniach w starych kamienicach Jacek Smarz
Mieszkańcy starych kamienic zlokalizowanych przy trasach tramwajowych codziennie obawiają się o swoje zdrowie i życie.

Są o 10 ton cięższe od swoich poprzedników i choć na trasie nie rozwijają zawrotnych prędkości, to i tak skutecznie spędzają sen z powiek mieszkańcom kilku kamienic. Mowa o swingach - nowoczesnych tramwajach, które na od sierpnia kursują pomiędzy osiedlem Na Skarpie a zachodnią częścią Torunia.

Uszkodzenie instalacji
Niedawno dostaliśmy poważny sygnał od wspólnoty mieszkaniowej z Szosy Lubickiej 51-53. - W wyniku wstrząsów w mieszkaniu jednego z lokatorów doszło do rozszczelnienia instalacji gazowej w trzech miejscach. Za ulatniający się gaz musiał on zapłacić 1,7 tys. zł. Boimy się o własne bezpieczeństwo - w imieniu całej wspólnoty mówi Aleksandra Jankowiak. Zdaniem mieszkańców, wstrząsy powodują przejeżdżające w sąsiedztwie swingi.

Miejski Zakład Komunikacji przyznaje, że tramwaje nowego typu ważą aż 40 ton (stary tabor było o 10 ton lżejszy). Zapewnia jednocześnie, że swingi nie jeżdżą za szybko, mają wbudowany ogranicznik prędkości do 55 km/godz. - Poinformowaliśmy odpowiednie służby, jesteśmy w trakcie sprawdzania tego, jak się zachowują tramwaje w tym miejscu i jaki jest stan torowiska - mówi Piotr Reich, rzecznik MZK. - Dziś trudno określić, od czego pojawiły się wstrząsy.

Na wstrząsy powodowane przez nowy tabor tramwajowy pierwsza uwagę zwróciła pani Alicja, mieszkanka starej kamienicy przy Placu św. Katarzyny 5. Zaalarmowała nas opowieściami o trzęsącym się w posadach budynku.

Obawa o budynki
- Podobały mi się te swingi, ale nie miałam pojęcia, że będą powodować takie drgania. Kiedy taki tramwaj przejeżdża obok mojej kamienicy, to w szafkach obijają się o siebie naczynia, a żyrandole się trzęsą. To stary dom, z bardzo głębokimi piwnicami. Boję się, że w końcu cała konstrukcja zacznie pękać - opowiadała pani Alicja.

Strach z powodu nowych tramwajów przeżywają również lokatorzy wspólnoty z Szosy Lubickiej 51-53. Obok tego domu też regularnie przejeżdżają swingi. Sytuacja jest o tyle groźna, że w jednym z mieszkań doszło do rozszczelnienia instalacji gazowej. I choć wspólnota zleciła fachowcom przegląd całego budynku, to zagrożenie wciąż istnieje. Do podobnego zdarzenia może dojść przecież w każdej chwili.

- Stare tramwaje nie powodowały ani takich wstrząsów, ani takiego hałasu. Już 6 października wysłaliśmy do MZK pismo informujące o naszej sytuacji. Odpowiedzi do tej pory nie ma - mówi Aleksandra Jankowiak w imieniu Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej Szosa Lubicka 51-53. - A my codziennie boimy się o własne bezpieczeństwo.

Co na to MZK?
Miejski Zakład Komunikacji w Toruniu potwierdza, że pismo ze wspólnoty rzeczywiście do nich wpłynęło, ale dopiero 16 października. W tej chwili sprawa jest wyjaśniana i przygotowywana stosowna odpowiedź.

Szefostwo spółki nie jest jednak przekonane, że za wstrząsy w budynku odpowiedzialne są swingi. Tłumaczy też, że jest to miejsce o dużym natężeniu ruchu ulicznego, sąsiadujące nie tylko z torowiskiem, ale też dwiema drogami krajowymi.

Ocenia też stan toruńskich torowisk. - Na odcinku od skrzyżowania ulic Sienkiewicza, Bema, Broniewskiego do pętli Uniwersytet oraz w Al. Solidarności wykonano torowiska w technologii niekonwencjonalnej, tzw. w ciągłym podparciu szyn. Taką samą metodę zastosowano przy wymianie torowiska w obszarze staromiejskim realizowanym w ramach projektu „BiT City” - tłumaczy Piotr Reich. - Większość torowisk jednak w naszym mieście jest wykonana metodą klasyczną. Nie buduje się ich pod określony tabor, a pod określone parametry i wymogi, które muszą spełniać. Podkreślam, że torowiska są na bieżąco remontowane i modernizowane.

Źródło: Nowości. Dziennik Toruński

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
swingers

We Wrocławiu mają ten sam problem ze Skodami, ale one dodatkowo wypadają z szyn na rozjazdach, więc ze Swingami nie jest tak źle :D

B
Ben
W dniu 27.10.2015 o 17:14, bzzz napisał:

Masa Swinga 5-członowego to ok 40 ton. Ma 6 osi, czyli nacisk 6,6 ton/oś(średnio). Stare tramwaje: 1 wagon 15 ton, 2 wagony 30 ton.  Każdy wagon 4 osie, czyli 3,75 ton/oś. Jak dla mnie znacząca różnica.

17 ton kolego ma Konstal. A do tego nie waga ma znaczenie przy drganiach a pęknięte tory i liche rozjazdy.

G
Gość
W dniu 27.10.2015 o 21:04, Realista napisał:

Nowe tramwaje, nowe torowisko gdy Pesa przejeżdża obok ulicą wcale jej nie słychać.Czy ktoś nie próbuje czasem naciągnąć miasta na wymyślne odszkodowania za stare rury ,które i tak by pękły albo zgniłą podłogę ,przez co trzęsą się szklanki w szafie. Albo straszny hałas w domu bo okna spróchniałe fajnie gdyby ktoś wymienił na nowe. Realista

Dokładnei tak myślę. Cichutko i wygodnie. Masa nie ma tu nic do rzeczy.

b
ben
W dniu 27.10.2015 o 23:41, Mariusz napisał:

Nie rozumiem, po jaką cholerę kupili takie ciężkie klamoty? Od zawsze wiadomo, że w co drugim przetargu pesy mają problemy ze zbyt dużą masą (vide dart-świnkansen) i nikt w Toruniu o tym nie pomyślał? Jeśli mając jednostkowy nacisk na oś "nowoczesny" tramwaj pesy generuje większe drgania niż stary "Konstal" to jest to bubel. Pewnie, że można teraz w całym mieście wytłumić jakoś torowisko, ale to są setki milionów złotych!!! Jako podatnik oczekuję wyrzucenia z pracy osób odpowiedzialnych ze strony miasta za zakup tramwajów oraz odesłania wagonów producentowi w celu wyeliminowania nadmiernych drgań w czasie jazdy lub zwrotu pieniędzy.

Skąd wiesz, że generuje większe drgania? Sprawdziłeś? W cvo drugim przetargu kłopot z masą? Co Ty pier...lisz?

B
Ben

Trochę się mylicie. Masa Konstala to 17 ton. Czy razem 34 tony. Przy róznicy w konstrukcji to chyba koledzy szukają dziury w całym. Jeśli tory są spawane i dopuszczone do ruchu masa nie ma znaczenia na drgania tylko własnie konstrukcja i drgania w jakie wprowadza torowisko tramwaj. Myślę, ze te pęknięcia juz były wcześniej. W ilu miastach jeżdżą Swingi? W ilu pękają kamienice? Tylko w Toruniu.

M
Mariusz

Nie rozumiem, po jaką cholerę kupili takie ciężkie klamoty? Od zawsze wiadomo, że w co drugim przetargu pesy mają problemy ze zbyt dużą masą (vide dart-świnkansen) i nikt w Toruniu o tym nie pomyślał? Jeśli mając jednostkowy nacisk na oś "nowoczesny" tramwaj pesy generuje większe drgania niż stary "Konstal" to jest to bubel. Pewnie, że można teraz w całym mieście wytłumić jakoś torowisko, ale to są setki milionów złotych!!! Jako podatnik oczekuję wyrzucenia z pracy osób odpowiedzialnych ze strony miasta za zakup tramwajów oraz odesłania wagonów producentowi w celu wyeliminowania nadmiernych drgań w czasie jazdy lub zwrotu pieniędzy.

M
MiecioCałka
W dniu 27.10.2015 o 21:04, Realista napisał:

Nowe tramwaje, nowe torowisko gdy Pesa przejeżdża obok ulicą wcale jej nie słychać.Czy ktoś nie próbuje czasem naciągnąć miasta na wymyślne odszkodowania za stare rury ,które i tak by pękły albo zgniłą podłogę ,przez co trzęsą się szklanki w szafie. Albo straszny hałas w domu bo okna spróchniałe fajnie gdyby ktoś wymienił na nowe. Realista

Zaraz obok mojej pracy jeżdzą Swingi, wszystko się wtedy trzęsie.

R
Realista

Nowe tramwaje, nowe torowisko gdy Pesa przejeżdża obok ulicą wcale jej nie słychać.Czy ktoś nie próbuje czasem naciągnąć miasta na wymyślne odszkodowania za stare rury ,które i tak by pękły albo zgniłą podłogę ,przez co trzęsą się szklanki w szafie. Albo straszny hałas w domu bo okna spróchniałe fajnie gdyby ktoś wymienił na nowe.

 

Realista

b
bos-super
W dniu 27.10.2015 o 19:39, Mieszkaniec powiatu napisał:

Najlepiej będzie jak miasto wojewódzkie przejdzie na tramwaje konne. To tory chyba wytrzymają?

 

Tramwaje konne a może dyliżanse, będzie jeszcze mniejszy nocisk na oś?

M
Mieszkaniec powiatu
Najlepiej będzie jak miasto wojewódzkie przejdzie na tramwaje konne. To tory chyba wytrzymają?
b
bzzz
W dniu 27.10.2015 o 16:39, Milton napisał:

Jakieś nieporozumienie. Nie liczy się masa pojazdu tylko nacisk na oś, bo to decyduje z jaką siłą zostaje uderzony kołem element torowiska, który drży. Swing ma więcej osi niż stare tramwaje, więc nacisk na jedną oś jest wg mnie niższy. Jeżeli więc coś tam nie gra to zapewne stan torowiska jest do bani. Mieszkańcy niech pogonią MZK i niech to naprawią.

Masa Swinga 5-członowego to ok 40 ton. Ma 6 osi, czyli nacisk 6,6 ton/oś(średnio). Stare tramwaje: 1 wagon 15 ton, 2 wagony 30 ton.  Każdy wagon 4 osie, czyli 3,75 ton/oś. Jak dla mnie znacząca różnica.

M
Milton

Jakieś nieporozumienie. Nie liczy się masa pojazdu tylko nacisk na oś, bo to decyduje z jaką siłą zostaje uderzony kołem element torowiska, który drży. Swing ma więcej osi niż stare tramwaje, więc nacisk na jedną oś jest wg mnie niższy. Jeżeli więc coś tam nie gra to zapewne stan torowiska jest do bani. Mieszkańcy niech pogonią MZK i niech to naprawią.

z
zenia
Mieszkam przy skrzyzowaniu Reja/Broniewskiego. Mialam nadzieje, ze gdy zaczna jezdzic swingi bedzie spokojniej, ale nie. Szklo w szafkach drzy, a na scianach pojawiaja sie pekniecia. To skrzyzowanie juz dawno powinno byc zmodernizowane...
W
Wujek Ewaryst

Było do przewidzenia, że wcześniej, czy później tak będzie. W Warszawie jest podobnie. Tam tego sprzętu jeździ bardzo dużo. I zapewne jakaś część problemu może leżeć w samej konstrukcji taboru. Natomiast clou tej całej niezbyt przyjemnej sytuacji upatrywałbym w samej konstrukcji torowiska. "(...) torowisko z tzw. ciągłym podparciem szyn". Hmmmm. Brzmi jakoś znajomo. Jeszcze jak mi ktoś powie, że było wykonywane przez taką jedną firmę z siedzibą w Krakowie....To mogło by wiele wyjaśniać. Około 10 lat temu zaczęły powstawać te "torowe" potworki". Miały to być niby ciche torowiska typu węgierskiego. Ale nie są i nie mogą być ciche, i "muszą" przenosić drgania generowane przez tabor. Wykonanie takiego "cudu" jest proste. Robi się wykop, wykłada geowłókniną, lub czymś, co przypomina turystyczne karimaty, na to kładzie się pojedynczą kratkę zbrojenia. Po czym "zawiesza" się torowisko, przy pomocy podpierania go na prętach i zalewa to wszystko w betonową płytę. Czyli po związaniu betonu szyna stanowi monolit z płytą. Nie może być inaczej. Taki zestaw musi przenosić drgania. Co innego, gdyby wylać płytę i pozostawić rowek na szynę i elementy amortyzująco-wygłuszające (i tak się robi, ale na pewno sporo drożej kosztuje). W Warszawie jest sporo typu torowisk, w tym całe, wielkie płyty skrzyżowań (np. al. Solidarności/Okopowa, al. Solidarności/al. Jana Pawła II itp.). Podczas przejazdu przedmiotowego taboru - wszystko drży, a huk zbliżony jest do bombardowania lub najazdu czołgów. Podobne problemy, jak te opisane w artykule - wystąpiły kilka lat temu na ul. Stalowej, gdzie też wykonano modernizację torowiska technologią przedstawioną powyżej. Tramwaje Warszawskie stwierdziły wtedy - (uwaga: mocne!): "...że to winna jest sieć trakcyjna (a ściślej - naciągi poprzeczne, których końce zakotowione są w ścianach budynków....i, że niby ślizgi pantografu tak mocno naciskają na sieć..." Wierutna bzdura! Ślizg dociskany jest do sieci z siłą kilku, kilkunastu kilogramów. Kolejny przykład: Most Poniatowskiego. Technologia j.w. Miało być ciszej. Jest głośniej. Przykłady można by mnożyć. Ale fakt! Sam tabor do najcichszych nie należy. Drażni zwłaszcza "granie" filtrów podczas rozruchu/hamowania. Dość głośna praca przekładni. Trzaśnięcie drzwi w ostatniej fazie ich zamykania. No i wyjątkowo złe wpisywanie się w ciasne łuki (wózki bez czopa skrętu, przymocowane do pudła), co też generuje hałas i drgania.

Tak, że jak by ktoś chciał dalej drążyć ten temat, to warto by się było skupić przede-wszystkim na konstrukcji torowiska.

pozdrawiam

Wujek Ewaryst

I
Ins

Trzeba było kupić tramwaje, a nie niesprawdzone wynalazki i to jeszcze rażąco przepłacając. Głupota i ślepy upór na pesę decydentów działających pod naciskami polityczno biznesowymi teraz się mści.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska