60-letnia kobieta wyszła ze swojego mieszkania na osiedlu Na Skarpie 4 lutego wcześnie rano. Miała pojechać autobusem do pracy. Nie dojechała i dotąd nie skontaktowała się z rodziną. - Podejrzewamy, że mama ma depresję - mówi Andrzej Goń, syn.
Pani Hanna zawsze dla rodziny była symbolem siły. Handel i prowadzony sklep to jej życie - poświęca mu większość czasu i sił. W ostatnim czasie jednak dopadły ją kłopoty finansowe. Jak zawsze, starała się im stawić czoło. Możliwe jednak, że tym razem poczuła się postawiona pod murem; zatrzaśnięta w pułapce. Tyle że przed rodziną ciągle starała się trzymać fason...
- Mama nie zabrała ze sobą niczego z podręcznych rzeczy, które zawsze się ma przy sobie. Dokumenty, telefon komórkowy, klucze, okulary do czytania - wszystko to zostawiła w samochodzie, zaparkowanym standardowo przed domem - relacjonują pan Andrzej i pani Ewa.

Rysopis: wiek z wyglądu około 60 lat, wzrost 150 cm, sylwetka krępa, włosy krótkie ciemnobrązowe. Znaki szczególne: zasinienia pod oczami, wyraźna przerwa między zębami. Ubrana była w wełniany płaszcz do kolan koloru grafitowego, czarne spodnie jeansowe, ciemnoszare buty trekingowe marki ECO, apaszkę w mozaikowy wzór w kolorach czarnym, fioletowym i brązowym. Może mieć założoną czarną czapkę.
Osoby znające miejsce pobytu zaginionej lub mogące udzielić jakichkolwiek informacji, które przyczynią się do jej odnalezienia proszone są o osobisty lub telefoniczny kontakt z Komisariatem Policji Toruń-Rubinkowo, ul. Dziewulskiego 1, tel. dyżurny (56) 641-25-70, (56) 641-25-56 lub 997 i 112.
Rodzina zgłosiła zaginięcie Hanny Goń policji i fundacji Itaka. Samodzielnie też robi bardzo wiele. Apel o pomoc w odnalezieniu torunianki rozlepiony został w wielu miejscach, głównie we wschodniej części miasta. Ciągle też rozpowszechniany jest za pomocą mediów społecznościowych w internecie. Także na www.pomorska.pl.
źródło: Nowości/Dziennik Toruński