Tego jeszcze w polskim parlamencie nie było! Szemrany biznesmen Zbigniew Stonoga zasłynął upubliczniając tysiące stron tajnych akt ze śledztwa z afery podsłuchowej. Pod koniec tygodnia na konferencji prasowej oświadczył, że w Sejmie może powstać 14-osobowy poselski klub... Zbigniewa Stonogi.
Na konferencji obecny był poseł Jarosław Gromadzki, który wszedł do Sejmu w grudniu ub. roku za Roberta Biedronia, obecnego prezydenta Słupska. Parlamentarna historia Gromadzkiego jest tyleż krótka, co intrygująca. Został posłem z listy Twojego Ruchu, a po ślubowaniu przeszedł do SLD. Po pół roku stwierdził, że odpowiada mu program partii pod nazwą Stonoga Partia Polska. Dokumenty rejestracyjne ugrupowania są już w sądzie.
Wspomnianą konferencję prasową prowadził sam Stonoga i to on był jedynym pytającym posła Jarosława Gromadzkiego. Przedsiębiorca zapowiedział, że w Sejmie grupa 14 posłów zamierza utworzyć koło partii Zbigniewa Stonogi. Jednak nie padły żadne nazwiska i nazwy partii, ale Stonoga ma nadzieję, że wkrótce o jego partii będzie głośno.
To jedyny w ostatnim półwieczu przypadek, że oficjalną grupę parlamentarzystów tworzy człowiek podejrzewany o wiele przestępstw i dotąd niezwiązany z polityką.
Zapytaliśmy więc kujawsko-pomorskich posłów, czy słyszeli o inicjatywie Stonogi i kto może znaleźć się w "jego" kole poselskim? - To jakiś żart? - zdumiewa się Maciej Wydrzyński z Twojego Ruchu. - Nie znam posła Gromadzkiego i nie mam pojęcia, kto może być w tym kole. Na pewno nie posłowie, którzy pozostali z Januszem Palikotem. Wiem, że wielu posłów coś tam kombinuje, ale nie potrafię powiedzieć nic o informacjach Gromadzkiego.
Poseł Wydrzyński dodaje, że na temat Stonogi mówili na posiedzeniu komisji do spraw służb specjalnych: - Takie koło byłoby wyjątkowym kuriozum, choćby dlatego, że Stonoga podejrzewany jest o liczne przestępstwa.
- Jestem od dłuższego czasu w gmachu Sejmu i o niczym takim nie słyszałem - przekonuje poseł Bartosz Kownacki z bydgoskiej listy PiS. - Nie wygląda to poważnie. Podobnie mówi posłanka Domicela Kopaczewska (PO) i kilku innych parlamentarzystów regionu.
Kujawsko-pomorski poseł proszący o anonimowość zdradza, że rozmawiał kilka razy z kolegami z ławy sejmowej: - Część z nich to frustraci, którzy obawiają się, że nie trafią na listy wyborcze, a niewiele potrafią poza grzaniem ław. Gromadzki jest w parlamencie zaledwie pół roku, ale do teraz nie wiem, czy to szlachetny Don Kichot, czy karierowicz. Ale wierząc takiemu Stonodze, myśli raczej o własnej karierze.
Na stronie internetowej poseł Gromadzki napisał m.in.: "Poprosiłem Pana Zbigniewa Stonogę o udzielenie pomocy w obnażeniu bezduszności polskich parlamentarzystów i rządu, dla których zwykły człowiek nie ma żadnego znaczenia (...) Jest nas w Sejmie więcej, ale nie rozmawiałem z nimi, lecz jest w nas zamysł, aby utworzyć koło poselskie Zbigniewa Stonogi i już teraz rozpocząć zmiany".