14-latek chciał uzupełnić powietrze w kole swojego pojazdu. Nie pytając o zgodę rodziców, postanowił użyć do tego sprężarkę ze stojącego przed domem ciągnika. Uruchomił silnik i przypadkowo włączył bieg. Ursus ruszył do przodu, a jego tylne koło najechało na nastolatka i odrzuciło go do tyłu. Po przejechaniu około dwóch metrów pojazd zgasł, zatrzymując się na jednym z budynków.
Pierwszej pomocy synowi udzielił jego ojciec, którego zaniepokoił odgłos włączonego silnika. Zaraz po zdarzeniu chłopiec z podejrzeniem wewnętrznych obrażeń trafił do szpitala.