Poparzeni górnicy z kopalni "Rydułtowy" nadal w szpitalu
Leczenie pięciu górników, poparzonych przed ponad pięcioma tygodniami w wyniku zapalenia się metanu w kopalni "Rydułtowy", przebiega prawidłowo - ocenia ordynator siemianowickiego Centrum Leczenia Oparzeń dr Marek Kawecki. "Leczenie przebiega prawidłowo, jednak choroba oparzeniowa nadal trwa. Nasze rokowania są ostrożne" - powiedział wczoraj ordynator. Górnicy mają poparzone ok. 50-70 proc. powierzchni ciała. W leczeniu poparzonych górników pomaga specjalna komora hiperbaryczna, kupiona za 160 tysięcy dolarów na potrzeby siemianowickiej "oparzeniówki" przez Rybnicką Spółkę Węglową, do której należy kopalnia "Rydułtowy".
Kary więzienia dla wymuszających haracze
Wyrokami pozbawienia wolności od półtora roku do czterech lat i karami grzywny zakończył się wczoraj w Kaliszu proces przeciwko 37 młodym mężczyznom oskarżonym o wymuszanie haraczy i zastraszanie świadków. Najwyższe wyroki Sąd Okręgowy wymierzył przywódcom gangu - Arkadiuszowi W. i Dariuszowi J. oraz pięciu innym oskarżonym.
Pożar tira na obwodnicy suwalskiej
Sprzęt rtv wartości ok. 100 tysięcy złotych spłonął wczoraj w tirze na obwodnicy suwalskiej. Przez godzinę na trasie do granicy polsko-litewskiej w Budzisku (Podlaskie) ruch był utrudniony. Suwalscy strażacy przez kilkadziesiąt minut gasili sprzęt elektroniczny. Według rzecznika uratowano mienie warte około 700 tysięcy złotych.
Rosjanin aresztowany za próbę wręczenia łapówki
Po sto dolarów łapówki próbował wręczyć Rosjanin podlaskim policjantom, którzy zatrzymali go do kontroli drogowej przed przejściem granicznym z Białorusią w Bobrownikach. Funkcjonariusze zakwestionowali autentyczność dokumentów samochodu, którym jechał Rosjanin. Wczoraj białostocki sąd aresztował cudzoziemca na trzy miesiące.
W Dorohusku udaremniono przemyt 120 tys. USD
Celnicy z drogowego przejścia granicznego w Dorohusku nad Bugiem udaremnili przemyt przez dwójkę obywateli Ukrainy 120 tys. USD i 2,5 tys. DEM - poinformowały wczoraj służby celne.
10 lat więzienia dla pijanego kierowcy
Mężczyzna, który jadąc po pijanemu samochodem zabił trzy osoby, trafi na 10 lat do więzienia - orzekł wczoraj sąd w Przemyślu. Do tragedii doszło 14 października ubiegłego roku we Fredropolu koło Przemyśla. 36-letni mieszkaniec podprzemyskich Huwnik jechał za szybko i był pijany. Na ostrym zakręcie stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewy pas jezdni i uderzył w 50-letniego rowerzystę, który zginął na miejscu. Następnie rozpędzony polonez najechał na idące poboczem trzy siostry i ich 16-letnią kuzynkę, która także poniosła śmierć na miejscu. Jedna z sióstr, w wieku 4 lat, zmarła w drodze do szpitala, dwie doznały obrażeń.
