
Mjr Zygmunt Szendzielarz, ps. Łupaszka
(fot. Fot. www. podziemiezbrojne.blox.pl )
Jest sierpień 1943 r. Nad jeziorem Narocz na Wileńszczyźnie stacjonują oddziały Armii Krajowej, dowodzone przez ppor. Antoniego Burzyńskiego, pseud. "Kmicic". Na zaproszenie dowódcy partyzantów sowieckich "Kmicic" ze swoimi oficerami udaje się do ich bazy na naradę, w celu podjęcia wspólnej akcji przeciwko Niemcom.
- To była zasadzka. Burzyńskiego Rosjanie zabili w okrutny sposób. "Łupaszko", w porę ostrzeżony, uniknął najgorszego - wspominał w 2002 r. w rozmowie z "Pomorską" nieżyjący już kpt. Edward Skalski, żołnierz AK Okręgu Nowogródzkiego.
Z resztek ocalałych partyzantów mjr Szendzielarz, zawodowy oficer kawalerii (kończył słynną szkołę kawalerii w Grudziądzu) , uczestnik kampanii wrześniowej, utworzył V Wileńską Brygadę AK. Po tym, co sę stało z "Kmicicem" nie miał złudzeń, co do celów i zadań partyzantki sowieckiej. Niczym memento on i jego żołnierze powtarzali: "Nigdy nie ufać Sowietom". W lipcu 1944 r. dowodzone przez niego oddziały przedarły się na Białostocczyznę.
Dla "Łupaszki" i jego żołnierzy koniec wojny z Niemcami nie oznaczał złożenia broni. Wiosną 1946 r. rozpoczęli walkę, jak sami głosili, z sowieckim okupantem oraz podporządkowanym mu polskim rządem i jego organami. - Nie byliśmy straceńcami. Nasza walka miała cel. Liczyliśmy na konflikt Wschód- Zachód. Nie mieliśmy zaufania do nowej władzy - mówili po latach żołnierze "Łupaszki".
W Kujawsko-Pomorskiem, a także w województwie pomorskim jest wiele miejsc, o których wiadomo na pewno, że działała tam V Brygada - Drzycim, Warlubie, Tleń, Śliwice, Stara Lipowa, Osiek, Skórcz, Stara Kiszewa, Brusy, Jarocin, Karsin, Męcikał, Swornegacie, Czarna Woda, Lubichowo czy Kaliska.
Kim byli ci, przeciwko którym walczyli od wiosny do listopada 1946 r. partyzanci mjr. "Łupaszko"? To głównie funkcjonariusze i konfidenci Urzędu Bezpieczeństwa, milicjanci, a także żołnierze sowieccy i członkowie Polskiej Partii Robotniczej. Przez osiem miesięcy szwadrony "Łupaszki" dokonały ponad 250 akcji, większość na Pomorzu. Niestety, dochodziło też do tragicznych pomyłek. W miejscowości Leśna zastrzelono wójta Jana Kłopotka-Główczewskiego; nie należał do PPR lecz PSL.
Według historyka Piotra Niwińskiego tylko na Pomorzu żołnierze V Brygady zlikwidowali 39 osób, w tym 18 funkcjonariuszy UB, 7 milicjantów, 2 żołnierzy Wojska Polskiego, 8 czerwonoarmistów, 1 ormowca, 3 członków PPR.
W Gdańsku, do walki z oddziałami V Brygady, stworzono specjalny Wojewódzki Komitet Bezpieczeństwa. Jednak podporządkowanym mu jednostkom wojska, milicji, UB i KBW nie dało się rozbić szwadronów "Łupaszki". Kiedy stało się jasne, że nie będzie interwencji Zachodu mjr Szendzielarz sam rozwiązał brygadę. Przez półtora roku ukrywał się.
Mjr "Łupaszka" został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa 26 czerwca 1948 r. w Zakopanem i po ciężkim śledztwie, 2 listopada 1950 r. skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie, pod przewodnictwem sędziego Mieczysława Widaja, na 18-krotną karę śmierci. Wyrok wykonano 8 lutego 1951 r. w więzieniu na Rakowieckiej - strzałem w tył głowy.
Wraz z Łupaszką stracono jeszcze trzech wybitnych oficerów wileńskiej Armii Krajowej - ppłk. Antoniego Olechnowicza "Pohoreckiego", por. Lucjana Minkiewicza "Wiktora" i por. Henryka Borowskiego "Trzmiela". Do dziś nie znamy ich miejsca pochówku.
Czytaj e-wydanie »