- Chłopiec jechał rowerem, a wraz z nim jeden opiekun - rodzic - mówi Gabriela Andrzejczyk, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Kiedy wykonywał manewr skrętu w lewo, nie upewnił się, czy może go wykonać. W konsekwencji uderzył w prawy narożnik karetki pogotowia, która w sam raz wyprzedzała rowerzystów. Aby uniknąć uderzenia w chłopca kierowca karetki odbił, zjechał na lewe pobocze i czołowo uderzył w drzewo.
Na szczęście, zarówno on jak i dziecko nie odnieśli poważniejszych obrażeń. jak relacjonują strażacy, chłopiec, który był przytomny, z otarciami, został przewieziony do szpitala w Toruniu.
Dziecko nie miało karty rowerowej, ponieważ tę wyrobić można mając ukończone 10 lat. Sprawę badają policjanci.
Droga była zablokowana. Straty oszacowano na 10 tys. złotych.
Noś odblaski także w mieście. Policja apeluje do pieszych.