To pierwsza taka sytuacja w Radzie Miejskiej, a Arseniusz Finster nie ukrywał wcześniej, że byłoby jego marzeniem doczekać się kiedyś takiej chwili, gdy nie będzie sęków i szukania dziury w całym, a wszyscy radni uznają, ze jest dobrym gospodarzem. I stało się - prawie cud.
- W "Gazecie Pomorskiej" były sugestie, że absolutorium jest w urodziny burmistrza i w przedświątecznym czasie i że może opozycja weźmie to pod uwagę - mówił wczoraj Andrzej Mielke z klubu Chrześcijańskiego Ruchu Samorządowego. - Ale bierzemy to pod uwagę tylko pod względem obyczajowym. A jesteśmy za udzieleniem absolutorium, bo widzimy zmiany, jakie się dokonały - burmistrz przyjmuje uwagi krytyczne opozycji i jest skłonny do dyskusji.
Kolega Mielkego Piotr Pawlicki dodał, że chwila jest na pewno historyczna i rzeczywiście wszyscy oniemieli.
- Gratuluję zmian w kontaktach z opozycją - komplementował Marcin Wenta z Wyborczego Forum Samorządowego. - My też jesteśmy za, bo budżet jest wykonany, a dla przedsiębiorców coraz częściej pali się zielone światło. O galerii mówić nie będę, bo to byłaby zbyt długa dyskusja...
Reszta była już do przewidzenia. Zarówno klub Program 2010, jak i SIS "Samorządni, a także Platforma udzieliły błogosławieństwa burmistrzowi bez żadnego "ale". 20 radnych było za i tego jeszcze nie było.
- Warto było pracować - skomentował Arseniusz Finster. - I wkraczać nawet poza ramy organizacyjne Rady Miejskiej. To, co nas do siebie zbliżyło, to dialog. Potrafimy ze sobą rozmawiać, mamy dla siebie czas I nawet galeria handlowa nas tak do końca nie poróżniła. Fajny prezent dostałem na urodziny, dziękuję.
Wcześniej burmistrz stwierdził, że podstawą konstruowania budżetu był program jego klubu, na tyle elastyczny, że dawał się dopasowywać do zmieniających się okoliczności. - Jeśli nawet czegoś nie zrobiliśmy, to w zamian było kilka innych inwestycji - mówił. - Nie mamy się czego wstydzić, cały czas idziemy do przodu.
Dochody zostały wykonane w 107 proc., wydatki - w 93 proc. Nadwyżka budżetowa to ponad 5 mln 700 tys. zł. Wskaźnik zadłużenia - niewiele ponad 31 proc.