"Agentki" to najnowsza produkcja twórców "Kryminalnych", emitowany będzie w cyklu tygodniowym o godzinie 20.30. Jak na razie, Piotr Wereśniak, scenarzysta i reżyser w jednej osobie, rozpisał sceny na dziesięć odcinków. Czy jest szansa na więcej? To zależy od widzów. Jeśli najnowsza propozycja stacji przypadnie im do gustu, z pewnością powstaną kolejne odcinki.
Czego można spodziewać się po "Agentkach"? - To serial obyczajowy z elementami kryminalnymi, sensacyjnymi, komediowymi, romantycznymi i horroru - tłumaczy Marek Nowakowski, drugi reżyser. - Słowem - zagwarantuje w pigułce wszystko to, co najciekawsze i najlepsze w telewizji.
Kim zatem są tytułowe agentki? To cztery przyjaciółki: Joanna (Anna Guzik), Magda (Agnieszka Sienkiewicz), Ewa (Joanna Jeżewska) i - mogąca wzbudzić u widzów największe kontrowersje z racji mało kobiecego wyglądu - Irina (Marcin Rogacewicz). To także cztery odmienne żywioły, posiadające charakterystyczne tylko dla siebie umiejętności, talenty i predyspozycje. W ten sposób doskonale się uzupełniają, tworząc wyjątkowo zgrany team. Mimo że łączy je praca i pasja, każda z nich skrywa przed innymi własną tajemnicę.
Kobiety wspólnie prowadzą z pozoru tylko zwyczajną kawiarnię, w której panuje niepowtarzalny i tajemniczy klimat. Oprócz przepysznej kawy i tiramisu przyjaciółki świadczą także inne usługi... Nie ma dla agentek takiej sprawy, której nie potrafiłyby rozwikłać. Działają w myśl zasady: "rzeczy niemożliwe załatwiamy od ręki, na cuda potrzebujemy dwa dni!".
Każdy z odcinków serialu tworzy osobną historię. Jedną z głównych postaci nowej produkcji Polsatu jest Anna Guzik, czyli niezapomniana Hela z "Heli w opałach" . Aktorka zagra trzydziestoczteroletnią ekspolicjantkę Joannę Muzykę, która dość wcześnie postanawia przejść na emeryturę.
- W życiu mojej bohaterki wydarzyło się kiedyś coś bardzo nieprzyjemnego, co spowodowało, że postanowiła je zmienić. Dlatego odchodzi z policji - wyznaje Anna Guzik.
Pani detektyw postanawia zająć się czymś spokojniejszym - otwiera więc kawiarnię. Z jednej strony cieszy się, że wreszcie ma święty spokój, z drugiej jednak zatęskni za ryzykiem, które było jej codziennością w poprzednim zawodzie. Joasia nie będzie potrafiła zrezygnować ze swojej pasji - ścigania przestępców. Okaże się zatem, że życie na emeryturze też może być ekscytujące.
- Moja bohaterka uwielbia pomagać innym, dlatego na własną rękę będzie rozwiązywać ludzkie problemy - opowiada serialowa szefowa agentek. - Będzie to powodem wielu mrożących krew w żyłach, ale także i zabawnych sytuacji.
Z pomocą Joannie o każdej porze dnia i nocy przychodzi nadkomisarz Mariusz Moroziński (Michał Lesień), jej partner z czasów, gdy pracowała w policji. - Mężczyzna jest po uszy zakochany w Joannie - zdradza Michał Lesień. - Wodzi za nią maślanymi oczami, w jej obecności często zapomina języka w gębie. Jednak niezależnej i samodzielnej agentce nie w głowie romanse..
Dlaczego "Agentki" mają szansę odnieść sukces? - Ponieważ serial jest kierowany do całych rodzin - twierdzi Marek Nowakowski. - Każdy znajdzie coś dla siebie - tata wątek kryminalny, mama - miłosny, a dzieci - komediowy. Przed ekran powinny zwabić także ciekawa fabuła - w tym mnóstwo scen trzymających w napięciu oraz zaskakujące zwroty akcji, śmieszne gagi, nowatorska forma łącząca w sobie wiele różnych gatunków oraz znakomici aktorzy, tacy jak Witold Pyrkosz, Marek Kalita, Maria Góralczyk, Beata Schimscheiner, Milena Suszyńska, Joanna Kurowska, Krzysztof Respondek, Michał Lesień oraz Bartłomiej Topa.
Producenci i ekipa liczą, że "Agentki" zdobędą serca widzów Polsatu i będą cieszyć się taką samą popularnością, jak poprzednia produkcja MTL Maxfilmu - "Kryminalni".
- Z poważnego klimatu przeszliśmy na lekki, łatwy i przyjemny. Mamy nadzieję, że widzowie to kupią - mówi drugi reżyser Marek Nowakowski.