...a gdy się ściemniło czarowali widzów sztuczkami z ogniem w roli głównej. Było naprawdę baaardzo gorąco.
Przez dwa dni Brodnicą rządzili cyrkowcy z kilkunastu grup z Polski i zagranicy. Wszystko za sprawą odbywających się po raz siódmy - ogólnopolskich spotkań cyrkowych.
Kilkanaście grup przyjechało do stolicy Pojezierza by pochwalić się tym czego nauczyli się przez ostatni rok - a nawet lata. Czarowali sztuczkami, popisywali się sprawnością fizyczną, umiejętnościami - utrzymywaniem równowagi, żonglerką (w tym najbardziej efektowną z ognistymi gadżetami) tańcem, a nawet jogą, pluciem ogniem... Nie sposób wymienić wszystkich atrakcji. Przez dwa dni było na co popatrzeć.
Najbardziej ekstremalne okazały się sobotnie popisy tańca z ogniem. Już przy pierwszym występie było gorąco - tancerka, jednocześnie parająca się m.in. jogą i sztuczkami z ogniem - podczas tej ostatniej atrakcji straciła na chwilkę równowagę - ogień pojawił się zbyt blisko jej twarzy, publika zgromadzona wkoło poczuła swąd palących się włosów. Na szczęście dziewczynie nic się nie stało, i jak zapewniała - Niebezpieczeństwo jest wpisane w ten zawód. Nie po raz pierwszy zdarzyło się coś takiego...
Żonglowanie ognistymi pałeczkami, kręcenie kółek, plucie ogniem w kierunku publiczności. To się podobało. I to bardzo. Ciekawe czym cyrkowcy zaskoczą nas za rok.__