Bydgoszczanka ma 21 lat i studiuje weterynarię na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. - Na początku myślałam o medycynie. Chciałam zostać psychiatrą - opowiada. - Wybrałam jednak weterynarię i nie żałuję. Jeśli wszystko się powiedzie, chciałabym napisać doktorat.
Ola jest na trzecim roku, a studia trwają sześć lat. - Trzeba dużo się uczyć, więc chcąc nie chcąc siedzę nad książkami - przyznaje Ola.
Wystarcza jej jednak czasu, aby próbować szczęścia w różnych konkursach piękności. W tym roku została II wicemiss Warmii i Mazur. - Pojechałam do Mrągowa, choć czekał mnie ciężki egzamin z biochemii. Był to jednak dla mnie powód do moblizacji. Musiałam wcześniej przygotować się do egzaminu - wspomina. - Zostałam jednak wicemiss, a co najważniejsze, biochemię zdałam bez problemów.
Ola podczas tegorocznych wakacji wzięła udział w konkursie "Miss Żeglarka", zorganizowanym na festiwalu szantowym w Mikołajkach. Wygrała i w nagrodę popłynęła na Bornholm. Zdobyła też tytuł Miss Publiczności.
Bydgoszczanka gra na pianinie, ale - jak mówi - tylko dla relaksu. - Trochę też kiedyś śpiewałam, chodziłam na lekcje baletu. Jednak nie zamierzałam wiązać z muzyką, tańcem swojej przyszłości - dodaje. Myśli o zrobieniu prawa jazdy, bo uwielbia motocykle. Na razie może jeździć tylko jako pasażer, a to jednak nie to samo. Jej drugą pasją jest pływanie. Gdy ma okazję, nurkuje.
Ola jest jedynaczką i bardzo tęskni za rodzinną Bydgoszczą. Kiedy tylko może, przyjeżdża do domu z dalekiego Olsztyna. Rodzina jest dla Oli najważniejsza, w niej znajduje wsparcie. Właśnie bliscy mocno trzymali kciuki za Olę, gdy wystartowała w plebiscycie "Miss Wakacji 2006".