Alicja Rosolska i Nadia Kiczenok faworytkami meczu
Polka i Ukrainka przystąpiły do turnieju jako para rozstawiona z numerem cztery, były więc faworytkami starcia pierwszej rundy i nie zawiodły oczekiwań.
Zanim jeszcze na dobre rozpoczęła się rywalizacja Rosolska i Kiczenok już prowadziły 4:0, mając w zapasie dwa przełamania. I choć potem pozwoliły sobie na chwilę dekoncentracji i stratę serwisu, ostatecznie i tak pierwszą partię wygrały 6:2.
Wygrany tie-break duetu Rosolska-Kiczenok
Także drugi set długo układał się po myśli dwójki z Polką w składzie, która prowadziła już 4:1 i 5:3. Przeciwniczki zdołały jednak odrobić stratę, obroniły przy stanie 6:6 piłkę meczową i doprowadziły do tie-breaka. Decydujące fragmenty tej części meczu należały już jednak do faworytek, które od stanu 1-2 wygrały sześć kolejnych wymian, zapewniając sobie w ten sposób zwycięstwo w całej potyczce i awans do ćwierćfinału.
W walce o półfinał przeciwniczkami Polsko-ukraińskiego duetu będą Białorusinka Lidzija Marozawa i Brazylijka Ingrid Martins. Mecz zostanie rozegrany w środę lub czwartek.
