- Ludzie myśleli kiedyś, że pamięć o II wojnie światowej nigdy nie zaginie - mówił na promocji swojej publikacji w czytelni biblioteki. - Ale stało się inaczej. Coraz bardziej zapominamy. Więc zacząłem szukać ludzi, spisywać ich opowieści. Interesowała mnie Dolina Śmierci i to, co się tam wydarzyło.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Jak podkreślał prowadzący spotkanie dr Przemysław Zientkowski, atuty publikacji to gawędziarski styl, popularnonaukowa zawartość i prostota języka, które sprawiają, że „Trzy cmentarze - trzy tablice” mogą trafić ze swoim przekazem zarówno do młodzieży, jak i dorosłych.
Do pisania opowieści w odcinkach zainspirował Lorbieckiego inny chojnicki pasjonat historii - Jacek Klajna, wydawca gazety Chojniczanin.pl. - Andrzej robi dobrą kawę, zawsze ma jakieś ciastka - śmiał się. - A w domu dziesiątki segregatorów z notatkami i pełno zdjęć. Pomyślałem wtedy o dawnym burmistrzu Chojnic Izaaku Goedtkem, który też tak gromadził i gromadził, a potem przyszedł pożar i wszystko spłonęło. Pomyślałem, że jak coś ukaże się w „Chojniczaninie”, to jest większa szansa, że jakiś egzemplarz uchowa się w okiennej framudze...
„Trzy cmentarze...” traktują o zbrodniach, jakich dokonali Niemcy w Chojnicach. Także o tym, jak upamiętniono ofiary. I jak je policzono. Nie brak kontrowersji wokół tego. Więcej w Albumie regionalnym za tydzień.
INFO Z POLSKI 31.08.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju