Już przed kilkoma dniami, podczas Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu zaniepokoiła fanów. Po zaśpiewaniu przeboju „Oszukać los”, powiedziała ze sceny: „Nie wiem, czy da się oszukać los. Myślę, że wszystko jest tam już zapisane. Dlatego bardzo was proszę, żebyście trzymali kciuki w tym tygodniu za mnie i za moje szczęśliwe karty. Mam nadzieję, że los rozdał mi je już dawno i tego będę się trzymać”. Artystka niedawno walczyła z rakiem tarczycy. Czy coś niepokojącego dzieje się teraz z jej zdrowiem?
Kiedyś komuś odebrali życie. W więzieniu uczą się, jak je ratować
Anna Wyszkoni walczyła z rakiem
Anna Wyszkoni przyznała, że mocno przeżyła informację o swojej chorobie nowotworowej. Wokalistka miała raka tarczycy, co napawało ją lękiem. - Obawiałam się utraty głosu. Chciałam założyć kwiaciarnię - przyznała. Na szczęście jednak podczas leczenia nie doszło do uszkodzenia strun głosowych, a artystka obiecała, że już nigdy nie pomyśli o zakładaniu kwiaciarni.
Fani zaczęli martwić się o jej zdrowie, gdy znów trafiła do szpitala.
Katarzyna Wawrzyniak: - Pamiętam pacjenta, którego nie udało się uratować
Stan zdrowia Anny Wyszkoni - oficjalna informacja
Na szczęście, chodzi tylko o badania kontrolne. Ania Wyszkoni opublikowała teraz na Instagramie oświadczenie, z którego wynika że fani nie muszą niepokoić się o jej zdrowie.
„Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i otuchy, jakie od Was otrzymałam po występie i otrzymuję do tej pory. Jest mi niezmiernie miło i jestem wzruszona, pragnę Was jednak uspokoić, że jakkolwiek dramatycznie zabrzmiały moje słowa, nie dzieje się ze mną nic niepokojącego" - napisała Ania Wyszkoni. "Udzielił mi się płaczący nastrój zalanego deszczem Amfiteatru w Opolu i przygniotła perspektywa kilkudniowego pobytu w szpitalu na badaniach kontrolnych. Tylko tyle. I aż tyle, bo to oczywiście żadna przyjemność, jednak zapewniam Was, że ciągle jestem tu nowa i wracam do Was już za kilka dni. I jedziemy dalej!” - dodała.