
Joona Toivio (Bruk-Bet Termalica Nieciecza)
Asysta drugiego stopnia przy pierwszym trafieniu dla Górnika i kompletna bierność przy pozostałych golach. Chyba poznaliśmy nazwisko drugiego trenera do zwolnienia w 2018 roku.

Gerson (Lechia Gdańsk)
Sylwetka Brazylijczyka przypomina bardziej boksera, niż piłkarza. Stąd nie możemy się nadziwić, jakim cudem szybszy od niego był stojący tyłem do bramki Szczepaniak i jak to możliwe, że w tak prostej sytuacji - tuż przed golem na 0:2 - dał się przestawić Papadopulosowi.

Mariusz Pawelec (Śląsk Wrocław)
W duecie z Piotrem Celebanem znów "załatwił" Śląskowi mecz. Jeszcze nie wiemy, czy celowo, czy po prostu to zwykłe wypadki przy pracy.

Grzegorz Piesio (Arka Gdynia)
W protokole meczowym był. Na boisku - niekoniecznie. Arka jako drużyna nie zagrała wcale złego spotkania. Przy odrobinie szczęścia mogła z Reymonta wywieźć komplet punktów. Problem w tym, że w newralgicznym momencie zabrakło argumentów. Piesio snuł się po boisku i tylko przeszkadzał. Można powiedzieć, że gdynianie przez dłuższy czas grali w dziesiątkę.