
Patryk Plewka (Wisła Kraków)
Bierny w defensywie i bezproduktywny z przodu. Można powiedzieć, że Plewka - po raz kolejny już - przeszedł obok meczu. Każde jego podanie jest asekuracyjne. To samo z próbami odbioru, które nie są zbyt pewne. Wisła musi poszukać innego młodzieżowca, aby móc myśleć o górnej połowie tabeli.

Rafał Kurzawa (Pogoń Szczecin)
Kiepsko zachował się w defensywie. Nie zablokował właściwie strzału na bramkę, zmienił tor lotu piłki i tym samym Pogoń straciła gola. Ten zabrał jej dwa punkty, bo Portowcy prowadzili już z Cracovią 1:0. Kurzawa był poza tym mało aktywny w ofensywie. Nie stworzył zagrożenia ze stałych fragmentów gry, z których przecież słynie.

Michał Żyro (Jagiellonia Białystok)
Żyro jest cieniem siebie z poprzednich lat. To wiadomo. Ale być cieniem zawodnika z minionego sezonu to już sztuka. Nie jest to zawodnik nadający się na snajpera wysokiej klasy. Obrońcy Wisły dobrze sobie z nimi radzili, praktycznie nie dopuszczając do strzałów na bramkę. Żyro był wolny, nie mógł się zastawić i piłka nie szukała go w polu karnym.

Jan Kliment (Wisła Kraków)
Eksperyment z Klimentem jako schodzącym ze skrzydła napastnikiem nie zdał egzaminu. W drugim meczu z rzędu zawodnik ten traci swe atuty i nie przydaje się drużynie. Nie jest bowiem wtedy ani skrzydłowym ani napastnikiem. Z lepszą defensywą (czyt. z Lechem) był do bólu przewidywalny. Trener Gula musi zmienić koncepcję.