Aura nie sprzyja plażowaniu i nad Rudnikiem rzadko są tłumy

- Kiepska w to lato pogoda daje się nam we znaki - przyznaje Izabela Piwowarska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Wypoczynku w Grudziądzu.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

W przypadku ośrodka kiepska pogoda przelicza się na złotówki. A konkretnie na dochody ze sprzedaży biletów wstępu na plażę „miejską” nad Jeziorem Rudnickim Wielkim oraz baseny w Tarpnie, którymi administruje MORiW. - Dni sprzyjających kąpielom było dotychczas niewiele, więc bilety sprzedają się słabo - mówi Piwowarska. I wylicza, że jak dotychczas na obu obiektach MORiW zarobił łącznie o około 20 tys. zł mniej niż w ubiegłym roku. - To straty, których nie da się już nadrobić. Niestety, ta część naszej działalności jest wyjątkowo uzależniona od pogody - dodaje.

Jedynie na campingu nad Rudnikiem ruch i dochody są podobne jak przed rokiem. - I to mimo że zdarzały się odwołania rezerwacji domków, kiedy najbardziej padało - dodaje dyrektor Piwowarska.

Skoro pogoda nie sprzyja plażowaniu, to co robią urlopowicze? Zaglądają do Informacji Turystycznej. - U nas prawidłowość jest taka, że im gorsza pogoda, tym więcej osób do nas przychodzi. Spędzają urlop w Borach Tucholskich albo na Pojezierzu Brodnickim, a kiedy nie ma dobrej pogody, szukają innych propozycji, np. przyjeżdżają zwiedzić nasze miasto - mówi Michał Czepek z Informacji Turystycznej w Grudziądzu.

W ciągu pierwszych 19 dni lipca Informację Turystyczną odwiedziło ponad 940 osób. To dużo więcej niż przed rokiem. Wśród gości było ponad 70 osób z zagranicy. Z czego to może wynikać? - Na pewno jednym z powodów jest sytuacja geopolityczna. Więcej osób woli spędzić bezpieczne wakacje w kraju niż ryzykować wyjazd zagraniczny - mówi Michał Czepek.

W Grudziądzu, podobnie jak w innych miastach regionu, trwa program monitorowania ruchu turystycznego. Goście są ankietowani. - Jak dotąd przepytanych zostało ponad 70 osób. Z odpowiedzi wynika, że 70 proc. gości przyjeżdża do nas zwiedzać. Najpopularniejsze są: Góra Zamkowa, spichrze i marina. Ponad połowa gości zostaje u nas na co najmniej jeden nocleg. Co ważne: ponad 95 proc. ankietowanych odpowiada, że chce do Grudziądza wrócić - mówi Michał Czepek. Badanie będzie prowadzone do końca września.