Marian Gosiewski, który przez trzydzieści lat był kierowcą autobusu, tak wspomina pierwsze pojazdy: - To były niebieskie wozy marki Polski Fiat. Mieściło się w nich szesnaście osób. Na początku kursowały na jednej linii: od dworca głównego PKP, ulicą Warszawską, Sobieskiego, Hetmańską, Świętojańską, Gdańską aż do Szkoły Podchorążych. Bilet kosztował 20 groszy.
Po kilku miesiącach autobusy zaczęły jeździć jeszcze na dwóch liniach. Trasa "dwójki" wiodła od placu Kościeleckich do ul. Toruńskiej, a "trójki" - od ul. Kujawskiej do ul. Szubińskiej. Pojazdy kursowały średnio co dwadzieścia minut. Zmobilizowano je w 1939 r.
Pierwszy autobus miejski marki Polski Fiat - 1937 r.
Jak londyńskie piętrusy
16 maja 1943 r. na ulicach naszego miasta, za sprawą Niemców, znowu pojawiły się autobusy. Było to pięć pojazdów marki Büssing NAG. Zbigniew Raszewski w "Pamiętniku gapia" pisze: "Pojazdy przybyły do nas z Elbląga. Nosy miały prosto ścięte. Były napędzane na gaz świetlny. Zbiornik gazu - bardzo duży. Podwoiło to wysokosć karoserii i upodobniło wozy do londyńskiego piętrusa. Pojazd był zwrotny, ale pod drzewami, których u nas było sporo, musiał się ostrożnie przemykać. Czasem słychać było, jak gałęzie szorują po dachu. Jeszcze trzy zalety tego autobusu: był nisko zawieszony, doskonale resorowany i chodził bardzo cicho (czego nie można było powiedzieć o naszych tramwajach). Z tyłu miał obszerny pomost dla pasażerów. Stąd - przed stanowiskiem konduktora - przechodziło się do przedziału położonego nieco wyżej.
Marian Gosiewski przypomina sobie: - Autobusy na gaz wzbudzały w mieście dużą sensację. Przejazd nimi nie był zbyt drogi.
Edmund Czajkowski dopowiada: - Były w naszym mieście dwie stacje tankowania gazu. Jedna mieściła się przy placu Kościeleckich, a druga przy gazowni na ulicy Jagiellońskiej.
W okresie okupacji autobusy kursowały na trasie osiedle Gdańska - Szubińska. Następnie uruchomiono linię nr 2 na trasie dworzec - szpital wojewódzki i jako ostatnią linię nr 3 łączącą plac Kościeleckich z Glinkami.
Pomysł na trolejbusy
Warto wspomnieć, że podczas wojny Niemcy planowali wprowadzenie w Bydgoszczy linii trolejbusowych. Rozpoczęli nawet zakładanie górnej sieci na trasie osiedle Gdańska - Szubińska. W 1944 r. sprowadzili do naszego miasta cztery trolejbusy z Mannheim, które w okresie ewakuacji zabrali do Gdyni.
Autobusy na gaz jeździły po bydgoskich ulicach jeszcze w pierwszych latach powojennych.
***
Fotografie pochodzą z kolekcji Edmunda Czajkowskiego.