I w wyniku wieloletnich doświadczeń wiem, że bratki kwitną słodko aż do późnego lata, ale przychodzi chwila, gdy trzeba je wymienić i to zawsze kosztuje.
Petunie i surfinie są doskonałymi roślinami na słoneczne balkony, o ile ich właściciel ma dużo czasu i ochoty na podlewanie tych roślin. Szybko bowiem schną w upały i trzeba je nawet kilkakrotnie w ciągu dnia podlewać. A jeżeli rosną w zwisających donicach u sufitu, to jedynym wyjściem jest noszenie ich do wanny i dobre nasączenie ziemi wodą. Surfinie wymagają też potężnego odżywiania.
W duże donice
W skrzynki balkonowe można posadzić żółte chryzantemy o niespotykanych kwiatach. Wymagają umiarkowanego nawożenia, ale podlewania obfitego.
Niebieściutka brachycome multifida jest cierpliwa i dopóki lekko nie przywiędnie nie należy jej podlewać. Euryops kwitnący na żółto trzeba sadzić w duże donice, bo się mocno rozkrzewia. Można także wybrać białe lub fioletowe osteospermum, które zamykają kwiaty razem z zachodem słońca. Ale także trzeba pamiętać o obfitym podlewaniu i nawożeniu.
Niezawodne pelargonie
Osobiście jestem zwolenniczką pelargonii na balkonie. Tej zwykłej, pięknie się krzewiącej, czy też odmiany obficie zwisającej w dół balkonu.
Dziś spotkać można wszystkie barwy i odcienie pelargonii. To roślina nadzwyczaj wytrzymała, która doskonale znosi przesuszenie. Nasz kilkudniowy wyjazd nie jest dla niej żadną tragedią. Bo pelargonia należy do roślin sukulentowatych. Jest niezbyt wymagająca, ale - podobnie jak inne rośliny balkonowe - należy ją posadzić koniecznie w świeżą ziemię. I nawozić. Chociaż dość umiarkowanie. Ja moje rośliny balkonowe nawożę przy każdorazowym podlewaniu, ale wówczas daję tylko odrobinę nawozu. Inna szkoła mówi, że należy nawozić raz na tydzień, ale obficiej.
Rośliny na balkonie szybko wysychają. Zapowiada się upalne, gorące lato. Nie warto zatem inwestować w delikatne rośliny, które kiepsko znoszą upały, nie lubią słońca, a podlewać je trzeba bardzo obficie.
Pamiętajmy też, że rośliny najlepiej podlewać codziennie wczesnym rankiem lub późnym wieczorem.
Bacopa, portulaka i pelargonia
Bożenna Szymańska
Co roku, od lat, gdy tylko zimna Zośka minie bezpowrotnie sadzę na balkonie różne ambitne kwiatki. Zaczynałam od bratków, a potem sadziłam petunie i surfinie, miałam bacopę, brachycome, niebieskie scewole, portulakę, osteospermum i fuksje.
