O problemach placówek, które przystąpiły do programu "Radosne przedszkole", napisała we wtorek "Gazeta Wyborcza". W ubiegłym roku przedszkola w całej Polsce otrzymały ofertę udziału w programie o tej właśnie nazwie. Prowadząca go firma Webmark proponowała rozmaite materiały edukacyjne. Jednocześnie zapraszano przedszkola do udziału w konkursie z atrakcyjnymi nagrodami.
Przedszkola: - Informacji nie było
Przedszkole nr 2 w Nakle zajęło w konkursie 3. miejsce. Wygrało tablet i domek na plac zabaw. - Nagrody rzeczywiście przyszły, ale ich nie przyjęłam. Nie było bowiem wiadomo, kto jest nadawcą przesyłki - wyjaśnia Adela Karnikowska, dyrektor. - Dopiero, gdy uzyskałam potwierdzenie, że są to nagrody z programu "Radosne przedszkole" zdecydowałam się je przyjąć. Czekamy na przesyłkę.
Do Przedszkola nr 2 w Nakle zaproszenie do przystąpienia do programu przyszło w minione wakacje. - Oferta wyglądała ciekawie. Byliśmy przekonani, że udział w programie jest bezpłatny, ponieważ w ofercie nie było żadnych informacji o płatności. O przystąpieniu do programu poinformowaliśmy rodziców, którzy zaczęli głosować na naszą placówkę - mówi Adela Karnikowska. W grudniu przedszkole otrzymało fakturę pro forma opiewającą na kwotę 1480 zł. W styczniu przyszła właściwa faktura.
Taką samą procedurę zastosowano w Przedszkolu nr 3 w Szubinie. - Obecnie sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa - mówi Ewa Sendwicka, dyrektor. - Postępowanie tego pana jest nastawione na zysk. Na początku odebraliśmy jego ofertę jako propozycję udziału w konkursie. Teraz wiemy, że nie jesteśmy jedynymi, którzy znaleźli się w takiej sytuacji.
Prezes: - Mogli przeczytać regulamin
Krzysztof Bochno, prezes firmy Webmark (jest to jednoosobowa działalność gospodarcza) twierdzi, że przedszkola od początku wiedziały o konieczności uregulowania opłaty. Jak pisze w przesłanym do nas mailu, otrzymały one na jednej kartce formularz zgłoszenia, a z drugiej strony - regulamin. Podkreśla też, że regulamin był w tym czasie dostępny na stronie internetowej programu.
Krzysztof Bochno twierdzi również, że na formularzu zgłoszenia znajdowała się formułka o zapoznaniu się z regulaminem: - Dyrektor przystępując do programu musiał ten formularz podpisać. Nie wierzę, że podpisujący się pod oświadczeniem, że zapoznał się i akceptuje postanowienia regulaminu nie przeczytał go w całości. Byłoby to rażące zaniedbanie. Jeżeli tak postąpił, nie powinien być dyrektorem. Jeśli wszystkie umowy podpisuje w ten sposób, to strach pomyśleć, na jakie koszty mógł narazić przedszkole.
Czytaj e-wydanie »