Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomni przejęli domek dla dzieci. Mieszkańcy boją się wychodzić na podwórko

Marcin Kruk
Marcin Kruk
Puste butelki, śmieci, porozrzucane ubrania, brud. Tak wygląda podwórko w śródmieściu, gdzie miały bawić się dzieci. Specjalnie dla nich koło placu zabaw powstał domek na drzewie. Jednak ten kawałek dachu nad głową kusi także okolicznych bezdomnych.

Atrakcja dla dzieci stała się miejscem chętnie odwiedzanym przez bezdomnych. „Domek na Jesionie” w podwórku na tyłach bloku przy ul. Nowowiejskiej 28 powstał jako projekt tymczasowy biura festiwalowego Impart 2016.

- Mieszkańcy wnioskowali wówczas, by pozostał, bo efektownie się prezentuje i rzeczywiście korzystają z niego dzieci. W tym wnętrzu blokowym nie było jako takiego placu zabaw, nieopodal znajdowały się tylko kosz do gry i nienadająca się do użytku piaskownica, która została usunięta – przypomina Wojciech Koerber z biura prasowego miasta.

- Niestety, jedynymi bywalcami są bezdomni. Śpią tam, piją i przesiadują. Zresztą do podobnych celów służą im okoliczne ławki – żali się Anna Duszyńska i dodaje, że z podwórza korzystają także dzieci z ul. Żeromskiego i Jedności Narodowej, ale teren jest bardzo zaniedbany.

Bezdomni przesiadujący na podwórku są też problemem dla mieszkających tam osób starszych.

- Te osoby boją się wychodzić na podwórze. Wśród nich jest moja babcia, która chciałaby spędzać tutaj czas. Ławki jednak są zniszczone bądź oblegane przez bezdomnych – mówi Duszyńska.

- Rok temu był tam bezdomny, wtedy służby zareagowały i był spokój. Teraz jeszcze nie słyszałem, ale ogólnie problem się pojawia, przesiadują bezdomni. Mieszkańcy muszą to zgłaszać do policji lub straży miejskiej, chociaż oni też mają ograniczone możliwości działania, jeśli te osoby nie popełniają żadnych przestępstw – przekonuje przewodniczący zarządu osiedla Ołbin Paweł Wikliński.

Piotr Szereda z wrocławskiej straży miejskiej informuje, że strażnicy dostają zgłoszenia z tego podwórka. Ostatnia interwencja na tym podwórku była 20 sierpnia.

- W pobliżu, przy ul. Żeromskiego i przy ul. Wygodnej są wydawane posiłki, więc może korzystający z tej pomocy idą w najbliższe podwórko, żeby je spożyć – domyśla się Szereda i obiecuje, że straż miejska będzie częściej kontrolowała to miejsce oraz poprosi zarządcę terenu o odświeżenie podwórka.

Swoje zamiary wobec tego terenu ma również miasto. - Rozumiemy, że uwagi mieszkańców nie wzięły się znikąd, dlatego zamierzamy sprawę monitorować. Jeśli pojawią się kolejne skargi i zgłoszenia, poważnie rozważymy demontaż konstrukcji, zwłaszcza że przed nami okres jesienno-zimowy, sprzyjający wykorzystywaniu tego typu pomieszczeń w niewłaściwy sposób – zaznacza Koerber.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bezdomni przejęli domek dla dzieci. Mieszkańcy boją się wychodzić na podwórko - Gazeta Wrocławska

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska