"Bezsenność we dwoje" to film, który z założenia miał być adresowany dla nastolatków i młodych dorosłych, jednak historia w nim opowiedziana jest na tyle piękna i uniwersalna, że z przyjemnością trafi dla wszystkich uczuciowych widzów.
"Along for the Ride", bo tak brzmi oryginalny tytuł produkcji, to film nakręcony na podstawie powieści Sary Dessen o tym samym tytule. Auden, uporządkowana i nieco nieśmiała młoda kobieta, która właśnie ukończyła szkołę średnią opuszcza dom swojej trochę zaborczej matki (w tej roli rewelacyjna Andie MacDowell) żyjącej przeszłością. Przenosi się do nadmorskiej miejscowości, w której mieszka jej ojciec z nową dziewczyną i ich małym dzieckiem.
Mimo że Auden chciała tu rozpocząć coś na kształt nowego rozdziału w życiu i odkrycia siebie, powoli dają o sobie znać stare rany. Świadomość życia w cieniu tego, że ojciec opuścił ją i jej matkę gdy była mała, odcisnęła na niej pewne piętno. Auden powoli orientuje się, że przeżyła dzieciństwo i lata młodości stojąc jakby obok postaci, którą stworzyła wizja jej matki.
Gdy poznaje nowe przyjaciółki i przypadkiem na jej drodze staje Elie, chłopak, który podobnie jak ona cierpi na bezsenność i jest doświadczony tragicznie przez życie, jej istnienie zaczyna nabierać sensu. Co z tego wyjdzie?
"Bezsenność we dwoje". Uniwersalnie piękna opowieść o miłości
Więc jednak się da! Można stworzyć film dla młodych ludzi, który nie będzie ociekał seksem, narkotykami i przemocą. Co więcej, "Along for the Ride" opowiada przepiękną historię miłości o uniwersalnym wymiarze. Tym filmem zadowolić powinna się zarówno młodzież, jak i nieco bardziej dojrzała widownia. Na próżno szukać negatywnych emocji, zakazanych substancji, co w obecnych czasach, jeśli chodzi o produkcje filmowe, jest zaskakujące.
To jednak nie wszystko. Emma Pasarow, w roli Auden robi piorunujące wrażenie. Nieznana dotąd 26-letnia aktorka idealnie wczuwa się w rolę onieśmielonej przez świat młodej dziewczyny. W roli Eliego kroku dotrzymuje jej też świetny Belmont Cameli. Od tej pary nie sposób oderwać wzroku.
W pamięć zapadają także wspaniałe, skromne, lecz efektowne zdjęcia piaszczystych plaż i morza. Oglądając prawie czuć zapach słonej wody i piach pod stopami. Wszystko zostało zmontowane w niezwykle zgrabny i estetyczny sposób, a całość fabuły, zawarte w niej emocje i aktorzy spinają film w spójną, niebanalną i bardzo przyjemną całość. To nie jest zwykły film o miłości, tylko o poszukiwaniu i rozumieniu.
"Bezsenność we dwoje". O czym jest serial i czy warto go obejrzeć?
"Bezsenność we dwoje", czyli uniwersalna opowieść o miłości....
