https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Biegacze przed bwa

Anna Stasiewicz
Okazali się prawdziwymi amantami...
Okazali się prawdziwymi amantami... Fot. Tomek Czachorowski
Figury biegaczy będą witać gości Galerii Miejskiej bwa. Tymczasem bydgoskie władze zastanawiają się, jak wykorzystać popularność rzeźb.

Kto stworzył biegaczy?

Kto stworzył biegaczy?

Pierwowzorem figury biegacza był 22-letni student mechaniki Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego. Autorem rzeźb jest zaś bydgoski artysta Michał Kubiak

Biegaczy ustawiono w Bydgoszczy, żeby promowały Mistrzostwa Świata Juniorów w Lekkiej Atletyce, które odbywały się w mieście na początku lipca. Zawody się jednak skończyły i co dalej z figurami?

Figury będą żyły

- Nie mamy zamiaru pozbywać się rzeźb czy ich wyrzucać. Chcemy, żeby figury nadal żyły - zapewnia Nikodem Łada, dyrektor wydziału promocji bydgoskiego ratusza.
Rzeźby biegaczy zwieziono więc do Galerii Miejskiej bwa. - Przyjechało do nas 40 biegaczy. Chcemy utworzyć z nich szpaler od ulicy Gdańskiej w kierunku galerii - informuje Ewa Krupa, pracownik placówki. - Będą witać gości odwiedzających nasze wystawy.

Zajmie się nimi artysta?

Ewa Krupa dodaje, że być może biegacze staną się stałą ekspozycja Galerii Miejskiej bwa. - Z czasem kilka figur ustawimy na dachu naszej placówki. Może jakiś artysta będzie miał pomysł na rzeźby. Nie chcemy w żaden sposób ograniczać ich funkcji - zapewnia.

Czy jednak rzeźby przed galerią nie padną ofiarą wandali, jak część figur.
- Liczymy na zdrowy rozsądek mieszkańców. Poza tym ulica Gdańska jest monitorowana, patrolowana często przez straż miejską i policjęm więc nic nie powinno się stać - ma nadzieję Ewa Krupa.

Przy stadionie zostają

Zostają, przynajmniej na razie, biegacze ustawieni przy stadionie miejskim. Figury podczas mistrzostw były jednym z częściej fotografowanych obiektów. Wielu gości chciało mieć zdjęcie z rzeźbami.

- Niektóre federacje sportowe chciały nawet kupić rzeźby od nas. Świadczy to o tym, że zabieg marketingowy udał się - mówi Nikodem Łada.

- Pomysł ustawienia figur biegaczy był bardzo ciekawy - uważa Dominik Antonowicz, doktor socjologii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. - Promuje lekkoatletyczny wizerunek miasta i przyciąga uwagę.

Socjolog ma do figur jedno zastrzeżenie. - Ich wykonanie dalekie jest od ideału - uważa.

Rzeźby biegaczy pojawiły się w marcu. Ich kolory: biały, czerwony, żółty i czarny symbolizowały rasy sportowców, którzy w lipcu wystąpili na mistrzostwach.
Kontrowersyjne rzeźby

Od razu wzbudziły różne reakcje, zarówno wśród zwykłych bydgoszczan, jak i przedstawicieli środowiska artystycznego.

Najwięcej zamieszania wprowadził napis, który pojawił się na szybie galerii "Kantorek". Brzmiał on: "Szkoła Bydgoska nie zgadza się na takie rzeczy". W kierunku stojącego przed galerią biegacza zwrócono zaś strzałkę. Kiedy niedługo potem właścicielka galerii Elżbieta Kantorek otrzymała decyzję o eksmisji, mówiono, że to właśnie z powodu krytyki biegaczy.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Leonard Borowski
Jak wykorzystać "popularność tych biegaczy" ? Niech pan Konstanty Dombrowicz postawi sobie te potworki w ogródku, zamiast popularnych dotychczas krasnali ogrodowych. Są równie koszmarne. To po pierwsze. P wtóre mściwość Dombrowicza i jego ludzi jest tu wręcz modelowa. Rownież i ja czegoś tak podłego ze strony urzędników miejskich doświadczyłem. Panie Dombrowicz, nie mas pan szans na fuchę w tym mieście w przyszłości, właśnie dlatego, że potrafi pan być takim , jakim pan jest. Małym, mściwym człowiekiem. Nie wiem jak inni, ale ja chciałbym wiedzieć, ile nas miejskich podatników kosztowały te koszmarne postacie i kto na tym zarobił ? Jeśli ma pan, panie Dombrowicz, cywilną odwagę, to proszę zamieścić w internecie wszystkie finanse tej chybionej dla miasta, transakcji.
b
bibeusz
"Kto stworzył biegaczy?
Pierwowzorem figury biegacza był 22-letni student mechaniki Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego."

62-letni, chyba. A stanąć to oni powinni nie w szpalerze, a w kolejce do apteki po Ketoprom.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska