Wśród zmian budżetowych zaproponowanych przez burmistrza w styczniu, było zwiększenie wydatków na budowę bieżni wokół mogileńskiego stadionu. 11 radnych, czyli większość nie zgodziło na to, aby zwiększyć wydatki na bieżnię o ponad 800 tysięcy złotych.
Jak wyjaśnia wiceprzewodnicząca rady miejskiej Ewa Szarzyńska, nie jest znany ostateczny koszt inwestycji oraz wysokość dofinansowania. Dlatego ona i inni radni z jej klubu byli przeciw zwiększeniu środków.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Przypomnijmy, że już w grudniu burmistrz zapowiadał, że bieżnia będzie droższa. Chodziło o uwagi, jakie miał Polski Związek Lekkoatletyczny.
- Mieliśmy budować bieżnię, która będzie treningowa. Okazało się, że ministerstwo sportu nie finansuje już obiektów, które nie są certyfikowane - wyjaśnia Leszek Duszyński. - Zmieniono podejście do dofinansowania. Koszty wzrosły o 800 tysięcy, jednak mamy 10 milionów nadwyżki i gminę stać na to.
Włodarz podkreśla, że radni nie zgodzili się na budowę bieżnie za ponad 2,6 mln złotych. Nie są jednak przeciwni inwestycji jako takiej.
Zdaniem burmistrza sprawa nie jest jeszcze przesądzona. Jak mówi, gmina może ogłosić przetarg na budowę bieżni, bo takie zadanie jest w tegorocznym budżecie. Po przetargu okaże się ile faktycznie inwestycja będzie kosztować. Jeśli będzie droższa, to i tak będzie potrzebna zgoda radnych na zmiany w budżecie.
Jest też możliwość, że gmina odłoży w czasie budowę bieżni. Prezes spółki Mogilno Sport przyznaje, że jeszcze trwają rozmowy z przedstawicielami ministerstwa sportu na temat dofinansowania inwestycji.
- Polski Związek Lekkoatletyczny wymaga, aby bieżnia był certyfikowana. To nie jest nasz wymysł. Takie są warunki zdobycia dofinansowania - mówi Robert Michalski.
Strażnik miejski z Chełmna zginął w zderzeniu auta z szynobu...
Pogoda na dzień (24.01.2018) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło:
TVN 24