https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bije w nas opozycja ...

Rozmawiała: Iza Wodzińska
Lech Kamiński

     Rozmowa z ustępującym przewodniczącym samorządu studenckiego UMK Piotrem Olberem.
     - Pańscy koledzy z uczelni twierdzą, że obecny skład samorządu wyznaczył tak krótkie terminy wyborów po to, by "zareplikować" swój "układ" w następnej kadencji.
     - Z tym się nie zgodzę. Jakaś kontynuacja zapewne na wydziałach istnieje. Szczególnie ważna jest kontynuacja w komisjach stypendialnych, nawet dziekani często proszą o to samorządy wydziałowe.
     - Czy to, o czym pan mówi, oznacza, że obecnym samorządom wydziałowym zależy na tym, by w nowej kadencji znalazły się w ich składach konkretne osoby?
     - Generalnie jest to dobre życzenie członków samorządów poszczególnych wydziałów.
     - Otrzymujemy wiele sygnałów, że w tych komisjach - a tak komisjach przyznających akademiki - nie dzieje się dobrze. To może lepiej, żeby był w nich jakiś nowy powiew?
     - Ostateczną decyzję zawsze podejmuje dziekan, weryfikując rekomendacje komisji. Proponowany przez samorząd wydziałowy skład komisji także zatwierdza dziekan.
     - Dlaczego sygnały o ewentualnych nieprawidłowościach trafiają do redakcji, a nie do was?
     - Bo ktoś chciał, żeby to trafiło do redakcji. Są wybory, może jest jakaś opozycja, która nie potrafi się zorganizować...
     - Zarzuty o łapówkach za miejsce w akademiku są nieprawdziwe?
     - Była kontrola NIK na Uniwersytecie, która nie wykazała żadnych nieprawidłowości. Pomoc socjalna jest wyliczana matematycznie na podstawie dokumentów. Przyznawanie akademików też. Na przykład na Wydziale Filologicznym dziekan często uczestniczy w posiedzeniach komisji stypendialnej.
     - Z kręgów związanych z ZSP usłyszałam, że uczelniane wybory to fikcja, nie ma żadnej kampanii, większość studentów nie wie, kto startuje i kogo wybrać.
     - To nie jest prawda.
     - Widział pan gdzieś kampanię wyborczą?
     - W tym roku nie obserwowałem wyborów. W poprzednich sam taką kampanię prowadziłem.
     - Pełnomocnik rektora ds. studenckich przyznał, że żadnych jej przejawów nie widział.
     - Może nie jest ona tak widoczna poza środowiskiem samych studentów.
     - Nie niepokoi pana to, że w wyborach bierze udział tylko 10 proc. studentów?
     - Nigdy nie było więcej. Teraz na chemii było 25 proc.
     - Prorektor Radzimiński powiedział mi, że studenci są w wyborach bierni, a "grupa, która postanowi się wybrać, to się wybierze".
     - Nie wierzę, by prof. Radzimiński tak powiedział. Nie wiem, co mógł mieć na myśli.
     - Dlaczego zawiesił pan członkostwo w PO?
     - Na forum internetowym "Gazety Wyborczej" pojawiły się anonimy, które atakowały mnie za to.
     - Dlaczego tam? Dlaczego kolejny wasz problem przewala się po gazetach, a nie na forum samorządu UMK? To fatalnie zaświadcza o stanie waszej wewnętrznej demokracji.
     - Komuś chodzi o to, żeby narobić hałasu. Naszym forum nie interesują się media, więc nikt z prasy by tego nie przeczytał i nikt by się tym nie zainteresował.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska